Paliwa po 6 złotych stają się już normą. Scenariusz, który kilka lat temu służył Prawu i Sprawiedliwości do atakowania ówczesnego rządu Platformy Obywatelskiej i Polskiego Stronnictwa Ludowego, ziścił się za czasów, gdy PiS jest u władzy.
Dlatego też Polacy chcą obniżenia akcyzy na paliwa. 90 proc. zapytanych oczekuje takiej decyzji od rządu Mateusza Morawieckiego - wynika z sondażu Instytut Badań Pollster dla "Super Expressu".
Tylko 3 proc. respondentów stwierdził, że rząd nie powinien obniżać akcyzy na paliwo. 7 proc. zapytanych nie ma w tej sprawie zdania.
Sondaż zrealizował Instytut Badań Pollster 27-28 października 2021 r. na próbie 1078 dorosłych Polaków.
Rząd nie ma w planach obniżki akcyzy
Jak zatem na ten sondaż zareaguje rząd? Na razie wydaje się, że nie ma takich planów. W połowie października wicepremier ds. bezpieczeństwa i jednocześnie prezes PiS Jarosław Kaczyński zadeklarował się, jako przeciwnik pomysłu obniżenia akcyzy.
- Nie uważam, żeby akurat ta metoda, w tym momencie była najlepsza. Po prostu dlatego, że dla dokonania w Polsce zmian, pozytywnych zmian dla ogromnej większości społeczeństwa, a w gruncie rzeczy dla całego społeczeństwa, wymaga to pieniędzy, więc ja bym dochodów państwa nie obniżał - stwierdził Kaczyński w trakcie rozmowy w RMF FM.
Rzeczywiście, akcyza stanowi istotne źródło wpływów państwa. Portal money.pl informował, że wpływy z akcyzy sięgają wysokości 70 miliardów złotych. To trzecie największe źródło wpływów do budżetu państwa. Z analiz SGH wynika, że paliwa silnikowe generują ok. 45 proc. wpływów z akcyzy. W 2020 roku przyniosły one zatem 33,5 miliarda złotych.
- Jest taka dyskusja, ale zwracam uwagę na rzecz następującą - akcyza i stawki minimalne są zharmonizowane na poziomie unijnym. Nie możemy zejść poniżej pewnych stawek - powiedział w programie "Money. To się liczy" wiceminister finansów Sebastian Skuza.
Obecna polityka rządu Mateusza Morawieckiego sugeruje zgoła odmienne podejście do podatków. Ministerstwo Finansów forsuje bowiem podwyżkę akcyzy na alkohol i wyroby tytoniowe, za nic mając rosnącą w Polsce drożyznę. Inflacja zbliża się niebezpiecznie do poziomu 7 proc.
Ceny paliw. Stacje już dziś działają na ujemnych marżach
Presję klientów wzięły na siebie - jak na razie - stacje benzynowe. Gdyby nie zdecydowana obniżka marży (czyli w uproszczeniu "zarobku" stacji na sprzedanym paliwie), ceny za litr paliwa mogłyby już w październiku sięgnąć wysokości 6 złotych i 20 groszy - wynika z danych Polskiej Organizacji Przemysłu i Handlu Naftowego, które cytuje serwis BusinessInsider.pl.
Jak podaje BI.pl, marże detaliczne na benzynie 95 pozostały minimalnie poniżej zera (w okresie styczeń-październik wynosiły 12 groszy na litrze), natomiast na oleju detalicznym marża była wyraźnie ujemna.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.