Biedronka w Karpaczu cieszy się ogromnym zainteresowaniem turystów z całej Polski. To idealne miejsce, aby oszczędzić na wakacjach. Podróżnych jest tak wielu, że niekiedy sklep nie wyrabia z ich obsługą. Pokazał to nasz Czytelnik.
Mężczyzna wysłał fotografie, na których widać ogromne kolejki, które wychodzą poza obręb sklepu. Turysta zwiedzający okolice Karpacza podkreśla, że "niektórzy klienci rezygnowali z zakupów, ponieważ widzieli, co się dzieje w sklepie".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Gigantyczna kolejka w Biedronce w Karpaczu. Zobaczcie państwo, jak Polacy oszczędzają na wakacjach. Niektórzy na widok kolejki przez cały sklep rezygnowali. Szkoda, że sklep nie jest przygotowany. To jedna kolejka zarówno do zwykłej kasy (dwie), jak i samoobsługowych (cztery) - pisze pan Mateusz.
Co ciekawe, z relacji naszego Czytelnika wynika, że dostępny sposób płatności uniemożliwiał szybkie rozładowanie kolejki.
Czytaj także: Ponad 400 górników zostanie zwolnionych z Polskiej Grupy Górniczej. To dopiero początek?
Płatność tylko gotówką. Nie wiem, czy coś się zepsuło - dodaje turysta.
Biedronka odpowiada klientowi. "Kluczowa jest wielkość sklepu"
Skontaktowaliśmy się z przedstawicielami Biedronki, aby wskazali nam, dlaczego w sklepie w Karpaczu kolejki są tak ogromne. Zapytaliśmy również, czy brak płatności kartą to incydent, czy jednak stała polityka.
Sklep w Karpaczu jest placówką o wzmożonym ruchu z uwagi na swoją lokalizację. Kluczowym aspektem w przypadku tego sklepu jest jego wielkość (koncept ultra mini), która nie pozwala na wprowadzenie znaczących zmian we wnętrzu. Niemniej jednak dokładamy wszelkich starań, by zapobiegać powstawaniu kolejek do kas. W sezonie wakacyjnym tradycyjnie zwiększamy liczbę zatrudnionych pracowników - przekazał nam Tomasz Palewicz, starszy menedżer sprzedaży w Biedronce.
Menadżer podkreśla, że kierownictwo zdaje sobie sprawę z uwarunkowań w Biedronce w Karpaczu. Stara się też rozwiązać problemy. Palewicz dodaje jednocześnie, że płatność kartą jest w sklepie cały czas możliwa.
W przypadku tej placówki liczba ta wzrosła o cztery etaty. W trakcie wzmożonego ruchu w sklepie każda z dwóch kas liniowych jest otwarta dla kupujących, jak również do ich dyspozycji pozostają cztery kasy samoobsługowe. Z uwagi na układ sklepu do wszystkich stanowisk kasowych klienci ustawiają się w jednej kolejce, co w sposób naturalny wpływa na jej długość. Jednocześnie podkreślamy, że w sklepie standardowo jest możliwa płatność kartami płatniczymi - tłumaczy nam pracownik sieci Biedronka.
Marcin Lewicki, dziennikarz o2.pl