Światowi giganci reagują na rosyjską agresję w Ukrainie. Kilka dni temu firma produkująca napoje gazowane Coca-Cola ogłosiła, że wycofuje się z rynku Federacji Rosyjskiej.
Serwis BBC zauważył, że pojawienie się na rosyjskim rynku marki Coca-Cola "symbolizowało początek nowych czasów". Do Coca-Cola HBC Russia należy 10 fabryk produkujących napoje gazowane i soki m.in. w Moskwie, Petersburgu czy Nowosybirsku. Według danych działalność Coca-Coli w Rosji i Ukrainie stanowiła ok. 1 do 2 proc. przychodów operacyjnych netto firmy w 2021 r.
Po decyzji światowego giganta w Rosji wybuchła panika. Rosjanie zaczęli sprzedawać butelki coca-coli nawet w internecie. Można je znaleźć np. na rosyjskim portalu aukcyjnym Avito.
50 tys. rubli za puszkę coca-coli
Najdroższa oferta to "ostatnia puszka coca-coli" za 50 tys. rubli, czyli w przeliczeniu ponad 1,5 tys. złotych. Na stronie znajdziemy także pojedyncze butelki coca-coli o pojemności 2 litrów albo całe zgrzewki. Jeden ze sprzedających stwierdził, że "w panice" zrobił zapasy coli na kilka lat, ale doszedł do wniosku, że nie potrzebuje aż tyle i postanowił część sprzedać.
W odpowiedzi na inwazję wojsk Władimira Putina na Ukrainę działalność w Rosji wstrzymało też wiele innych zachodnich firm, m.in. McDonald's, Danone, PepsiCo, Starbucks czy Adidas.