Czy bankomaty są w Polsce bezpieczne? Od czasu do czasu zdarza się, że ktoś próbuje wyłudzić nasze dane i w ten sposób zdobyć gotówkę, ale o napadach na bankomaty i próbach obrabowania ich z pieniędzy raczej nie słyszymy. Tak czy siak, w naszym kraju pojawi się wkrótce system, który jeszcze lepiej zabezpieczy gotówkę.
Jak informuje Business Insider, polskie bankomaty będą znakować kradzione pieniądze. I to specjalną farbą, która znacznie utrudni życie złodziejom. Jak to działa? Otóż w razie próby kradzieży maszyna błyskawicznie pobrudzi pieniądze, zanim trafią w ręce złodziei. W ten sposób środki będą dla przestępców kompletnie bezużyteczne.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Czy taki system jest potrzebny? To pytanie zadaje sobie wielu, zwłaszcza operatorzy bankomatów, dla których to kosztowna zmiana. Ich zdaniem polskie bankomaty są całkiem bezpieczne, a ataków na maszyny jest mało. Prawo to jednak prawo i będą musieli wyposażyć swoje maszyny w system z farbą. Część starych zniknie z rynku.
Nowe bankomaty mają się pojawić od 23 września, a wszystko zgodnie z rozporządzenia MSWiA. Aż 40 procent maszyn w Polsce musi być wyposażone w specjalny system, który jest znany jako "intelligent banknote neutralisation system", czyli IBNS. W Polsce mamy 21 300 bankomatów, więc dostosować trzeba ponad 8 tysięcy.
Jak działa system IBNS? Jeżeli dojdzie do próby ataku na bankomat, lub maszyna oceni, że ktoś próbuje ukraść gotówkę, natychmiast włączy się komponent, który zabarwi gotówkę specjalną farbą. Tej nie da się usunąć z banknotów, bardzo ciężko będzie ją także usunąć z rąk, bo jest niezmywalna.
Oznaczy w ten sposób dłonie potencjalnego złodzieja. Uwaga, maszyny czasem się mylą, więc może pobrudzić i nasze ręce. Albo wydać nam zafarbowaną wcześniej gotówkę. Jak podaje Business Insider, koszt zmian na polskim rynku oszacowano na ponad ćwierć miliarda złotych. Ale to nie jest wygórowana cena, jeśli myślimy o naszym bezpieczeństwie.