Wielka Brytania już w czerwcu 2022 roku wprowadziła pilotażowy projekt czterodniowego tygodnia pracy. Dotyczyło to 70 firm oraz łącznie 3,3 tys. pracowników. Pilotaż trwał sześć miesięcy i był zorganizowany przez "4 Day Week Global" we współpracy z think-tankiem Autonomy oraz naukowcami.
Próba opierała się na modelu 100:80:100. Co on oznacza? 100 procent wynagrodzenia przez 80 procent czasu pracy w zamian za zobowiązanie się do utrzymania 100-procentowej wydajności. Są już pierwsze wyniki i są bardzo ciekawe.
Przez ten czas trwały na Wyspach kolejne próby, o których donosi niezawodny na platformie X Janusz Piechociński. Jak podała firma Gremi Personal, największy na świecie pilotaż czterodniowego tygodnia pracy przeprowadzono w Wielkiej Brytanii.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Jak wspominaliśmy wcześniej, w eksperymencie wzięło udział ponad 70 firm i 3300 pracowników. W efekcie 92 proc. pracodawców stwierdziło, że będzie kontynuować eksperyment, ale na razie tylko 30 proc. zdecydowało się wprowadzić krótszy tydzień pracy na stałe. Tylko albo aż, bo to bardzo śmiałe rozwiązanie.
Obecnie taki system testują także niemieckie firmy. W badaniu biorą udział zarówno małe firmy zatrudniające do dziewięciu pracowników, jak i duże spółki posiadające powyżej 249 pracowników. Są wśród nich przedsiębiorcy z branży IT, handlu, badań i budownictwa. Całość jest wspierana naukowo przez Uniwersytet w Munster. Wszystko zaczęło się 1 lutego.
Czterodniowy tydzień pracy. Co na to Polska?
Minister pracy uważa, że Polacy powinni pracować krócej. Czterodniowy tydzień pracy albo skrócenie tygodnia pracy do 35 godzin - takie dwie opcje zmian są obecnie analizowane w resorcie.
Doświadczenia taki państw, jak Hiszpania, Francja, Niemcy pokazują, że jest odwrotnie. Bardziej wypoczęty pracownik jest - zdarza się - bardziej efektywny - mówiła w Radiu Zet Agnieszka Dziemianowicz-Bąk i zapewniła, że jej resort dokładnie analizuje każde rozwiązanie.
Ministra dodała, że plany nowych rozwiązań nie odnoszą się jedynie do pracowników biurowych. W odpowiedzi zarówno przedstawiciele Pracodawców RP, Business Centre Club (BCC) oraz Konfederacji Lewiatan oceniają, że wzorowanie się na Holendrach, Norwegach, Duńczykach i Niemcach, którzy mają najkrótszy tygodniowy czas pracy, jest złym pomysłem, bo Polski na to nie stać.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.