W sobotę w Warszawie rozpoczął się wielki protest pracowników medycznych i niemedycznych ochrony zdrowia. Organizatorzy mówili, że udział wzięło w nim 30-40 tys. osób. Kością niezgody są oczywiście pieniądze. Medycy domagają się wyższych wynagrodzeń i zmian w systemie zdrowia.
Czytaj także: Pikantne zdjęcia żony ministra PiS. Czarnek komentuje
Manifestujący mieli ze sobą transparenty z takimi hasłami jak: "krótko żyjemy, bo ciężko pracujemy". Na proteście stawili się nie tylko medycy, ale także pielęgniarki czy też ratownicy medyczni. Demonstranci przeszli m.in. przez Krakowskie Przedmieście i Nowy Świat, a protest ostatecznie zakończył się w Alejach Ujazdowskich pod gmachem KPRM.
Medycy narzekali, że rząd nie chce z nimi rozmawiać ws. problemów w służbie zdrowia. Minister Adam Niedzielski zrobił pierwszy krok i mianował Piotra Brombera na stanowisko wiceministra zdrowia. W ministerstwie ma odpowiadać za dialog społeczny, w tym dialog z protestującymi medykami.
Jesteśmy otwarci na dialog z każdym. Mam świadomość, że wśród protestujących jest spora grupa młodych ludzi. Naturalne jest to, że ci młodzi ludzie chcą innej kultury pracy, mają inne oczekiwania. W związku z tym będą podejmowane próby zwiększenia liczby miejsc na kierunkach lekarskich - powiedział na konferencji prasowej.
Ponad 16 tys. zł brutto
Bromber będzie zarabiać miesięcznie nieco ponad 16 tysięcy złotych brutto. To kilkukrotnie więcej niż choćby ratownicy medyczni, którzy muszą codziennie walczyć o życie ludzkie.
Czy to nie jest farsa? Trwa protestów medyków, a Niedzielski powołuje wiceministra, (UWAGA!!!) do spraw kontaktu z protestującymi. Jak tu się śmiać jak sprawa jest poważna. Człowiek dostanie ponad 16 tys. wynagrodzenia, i będzie namawiał personel medyczny do zmniejszenia oczekiwań. - skomentował na Twitterze poseł KO Konrad Frysztak.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.