W każdą sobotę o godz.15.30 tradycyjnie w kaplicy na Jasnej Górze odbywa się msza św. za ojczyznę. Działacze ruchów demokratycznych zamówili specjalną intencję: "za Polskę wolną od faszyzmu, nacjonalizmu i nietolerancji". Paulini ofiarę przyjęli, ale nie odczytali jej podczas mszy - informuje czestochowa.wyborcza.pl.
Wzbudziło to duże rozczarowanie kilkudziesięciu działaczy, którzy przyjechali na mszę św. aż z Warszawy, Katowic i Cieszyna. Tym bardziej, że w czasie mszy intencje odczytywano przez kilkanaście minut, a pominięto właśnie ich. Jak powiedzieli portalowi, poszli do zakrystii, aby dowiedzieć się, dlaczego paulini tak postąpili. Usłyszeli, że „to była prowokacja i próba upolitycznienia mszy”. - Było zresztą ogłoszone, że modlimy się za wyczytane i niewyczytane intencje, więc wszystko jest w porządku - miał im powiedzieć paulin.
- Dano nam odczuć, że to nie nasze miejsce. Nie powiedziano do nas ani słowa, nie dano nam wsparcia - komentowali aktywiści. Jeden z nich był ubrany w koszulkę z napisem "Konstytucja" i paulin, który rozdawał komunię miał mu powiedzieć, że "chyba pomylił miejsce". Mieli ze sobą także biało-czerwone i unijne flagi, w rękach Konstytucję.
Sprawa bulwersuje środowisko prodemokratyczne, bo zakonnicy z Jasnej Góry nie mają nic przeciwko temu, aby co roku w kwietniu w sanktuarium odbywały się msze środowisk narodowych. Narodowcy bez problemu wchodzą ze swoimi emblematami na teren klasztoru, a w kwietniu tego roku szli z pochodniami przez teren klasztoru, skandując hasła narodowe.
"To my, 'prowokatorzy'. Tak nazwał nas paulin w rozmowie po mszy. Jasna Góra jest za faszyzmem, nacjonalizmem, nietolerancją! Jeśli, mimo przyjęcia mszy w tej intencji, nie wymienia się wskazanej intencji, rozumiemy, że paulini popierają wspomniane antywartośći!" - napisali na Facebooku działacze Demokratycznej RP z Częstochowy, którzy współorganizowali tę "akcję".
Źródło: czestochowa.wyborcza.pl
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.