Ostatnie miesiące w Polsce upływają pod znakiem galopującej inflacji. Żywność podrożała o 20-40 proc., masło czy olej jest w sklepach droższe o 100 proc. względem poprzedniego roku. Do tego przed Polakami trudna zima, bo znacząco podrożał węgiel, a od 2023 roku zapowiadane są podwyżki prądu i gazu.
Dodatkowe pieniądze dla emerytów na Boże Narodzenie? Ekonomiści zwracają na jeden szczegół
Do marcowej waloryzacji emerytur i rent pozostało pięć miesięcy. Dlatego część seniorów martwi się, jak znaleźć środki na przeżycie. - Nie wyobrażam sobie, jak dożyje Nowego Roku. Nie będzie już dodatkowych pieniędzy, takich jak trzynastka czy czternastka albo waloryzacja. Nie mam za co kupić węgla, nie mówiąc o jakimś zimowym ubraniu. Będzie ciężko, trzeba będzie zadowolić się suchym chlebem i czekać rychłego nadejścia wiosny - mówi "Super Expressowi" Mieczysław Izdebski, 82-letni emeryt z Tarkowa.
Czy rząd jeszcze w tym roku powinien wypłacić seniorom kolejny dodatek, chociażby piętnastą emeryturę? Mogłaby ona wynieść nawet 1217 zł. - Seniorzy przyjęliby z zadowoleniem taki dodatek świąteczny - mówi przewodnicząca Związku Emerytów, Rencistów i Inwalidów, dr Elżbieta Ostrowska.
Czytaj także: 5 tys. zł kary. Wystarczy, że palisz tym w piecu
Ekonomiści mają jednak pewne zastrzeżenia. Marek Zuber w rozmowie z "SE" zaznacza, że pomocy należałoby udzielić jedynie tym najbiedniejszym w związku z dodatkowymi wydatkami w okresie zimowym. Przygotowanie dodatku dla wszystkich, tak jak było chociażby z wypłatą pieniędzy na węgiel, byłoby błędem.
Pan Mieczysław z Tarkowa nie ma przy tym złudzeń. Wie, że czeka go sroga zima, w trakcie której każdy wydatek trzeba będzie analizować kilkukrotnie. - Trzeba będzie zadowolić się suchym chlebem i czekać rychłego nadejścia wiosny - komentuje.
O możliwości wprowadzenia piętnastej emerytury pod koniec lata mówił Andrzej Duda w Radiu ZET. - To są na pewno kwestie, nad którymi ja będę z rządem pracował i będę do tego rząd mobilizował. Cały szereg tych działań, o których mówimy, jest przeze mnie omawiany - twierdziła głowa państwa.
Później do słów prezydenta odniosła się Marlena Maląg, minister rodziny i polityki społecznej. - Cały czas jesteśmy w dialogu z panem prezydentem, aby wprowadzać jak najlepsze rozwiązania, które przede wszystkim wspomagają te osoby, które wsparcia potrzebują. Jeżeli spojrzymy na grupę emerytów i rencistów, to są osoby, które potrzebują wsparcia państwa, szczególnie w trudnym czasie - powiedziała Maląg, która na początku września podkreślała, że "jest za wcześnie", by mówić o wprowadzeniu piętnastej emerytury.