Zasady w Wielkiej Brytanii są proste. Domy na tej samej ulicy i w podobnej wielkości powinny być sprzedawane mniej więcej za taką samą kwotę - zwraca uwagę portal dailymail.co.uk.
Banksy wmieszał się w transakcję
Dlatego też 300 tysięcy funtów miała zarobić kobieta za swój dom z tarasem w Bristolu. Uzgodniono już wszystkie formalności i do finalizacji transakcji pozostało tylko podpisanie umowy.
W sprawę postanowił jednak wmieszać się Banksy. Artysta uliczny, który dba o swoją anonimowość, zadzwonił do właścicielki domu i złożył jej propozycję nie do odrzucenia.
Jak brzmiała owa propozycja? Otóż Banksy zaproponował, że... namaluje na ścianie jej domu dzieło. Od słów szybko przeszedł do czynów i dom w Bristolu dziś ozdabia portret kichającej dziewczynki.
Wartość domu liczy się w milionach
Kobieta wstrzymała się ze sfinalizowaniem formalności jeszcze przez 48 godzin. I dobrze zrobiła, ponieważ po "interwencji" Banksy'ego cena szybko stała się nieaktualna.
Dowiedz się: Amazon zatrudnia. Szuka 9 tysięcy Polaków
Potencjalni kupcy muszą dziś wyłożyć 5 milionów funtów. Tak brzmi obecna cena wywoławcza zaproponowana przez właścicielkę.
Na rynku nieruchomości zjawisko, które zaobserwowano w Bristolu, ma swoją nazwę. Jest to efekt Banksy'ego. "Daily Mail" zwraca uwagę, że to niejedyny czynnik, który podnosi wartość budynków. Może ona wzrosnąć również w przypadku, jeżeli wcześniej właścicielem nieruchomości był celebryta.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.