Zima to trudny czas dla wielu osób, które nie mają stałego zatrudnienia oraz kwaterunku. Do takiej sytuacji przyczynił się z pewnością tegoroczny kryzys i wzrost rachunków. Niektóre miejsca pracy zwalniają ludzie bez wcześniejszego uprzedzenia, a często nawet bez wypłacenia należnych pieniędzy.
Pilna prośba o pomoc
W takiej sytuacji znalazł się Łukasz Polak. 38-latek stracił pracę tuż przed Bożym Narodzeniem. Okazało się także, że nie ma gdzie mieszkać. Zostanie wyrzucony z kwatery pracowniczej. Jak sam napisał w poście na Facebooku, święta może spędzić na ulicy.
Czytaj także: Cud narodzin na autostradzie A2. Na świat przyszła Lili
Sąsiedzi. Mieszkam w Jabłonnie, tydzień temu właściciel firmy sprzątającej zniknął i nie wypłacił nikomu pensji. Szukam pracy jakiejkolwiek, bo nie mam już na jedzenie a z kwatery pracowniczej wyrzucą mnie w środę na ulicę. Więc święta spędzę w mrozie jako bezdomny. Jestem pracowity, podejmę się każdej pracy. W wieku 5 lat zostałem uratowany z palącego się mieszkania, jestem sprawny, silny, do każdej pracy — czytamy w poście na Facebooku.
Apel 38-latka dotarł do tysięcy osób w całej Polsce. Zareagowano na niego ponad 300 razy i udostępniono 13 tys. razy. Jednak najważniejsze są komentarze. To tam setki osób zaoferowało panu Łukaszowi nocleg, pracę i pomoc w odzyskaniu pieniędzy od byłego, nieuczciwego pracodawcy.
Znam Łukasza, pracował jakiś czas temu w Warszawie w jednym z centrów handlowych. Chłopak mówi prawdę!
Łukasz, z taką siłą charakteru i tyloma dobrymi ludźmi dookoła to po prostu musi się udać! Powodzenia
Ile dobrych ludzi! Serce rośnie - czytamy w komentarzach.