Ceny nieruchomości w miastach rosną tak szybko, że eksperci podają wzrosty w ujęciu nie miesięcznym, ale tygodniowym. Tomasz Narkun, analityk rynku deweloperskiego, policzył, że 50-metrowe mieszkanie w największych ośrodkach podrożało średnio o kilkaset złotych - pisze biznes.interia.pl.
Gwałtowne wzrosty cen mieszkań w ciągu tygodnia
W stolicy co siedem dni 50-metrowe mieszkanie kosztuje o 775 złotych więcej. A choćby w Gdańsku - o 977 złotych czy w Krakowie - o 808 złotych.
Rekord, jeżeli chodzi o wzrost ceny w ciągu tygodnia, należy jednak do Gdyni. W tym mieście cena wspomnianego mieszkania wzrosła aż o 1724 złote.
Młodych osób nie stać nawet na kredyty
Taka sytuacja odbija się na młodych Polakach, którzy myślą o wyprowadzeniu się na własne. Tomasz Narkun w rozmowie z portalem biznes.interia.pl zwraca uwagę, że przy obecnych cenach nie są oni w stanie nawet opłacić rat kredytów.
Młodych ludzi nie stać na mieszkania, nawet na kredyt. Widać drastyczny spadek młodych osób przychodzących do deweloperskich biur sprzedaży, bo ich po prostu nie stać na tak wysokie kredyty, zwłaszcza, że jednocześnie silnie rosną koszty utrzymania mieszkań, między innymi opłat za wodę czy prądu - mówi Tomasz Narkun, cytowany przez biznes.interia.pl.
Winne takiemu stanowi rzeczy są przede wszystkim trzy czynniki: rosnące ceny nieruchomości, brak efektywnej polityki mieszkaniowej, a ponadto rosnące stopy kredytowe. Te ostatnie powodują nie tylko wzrost rat, ale także spadek zdolności kredytowej Polaków.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.