Od początku roku rzadziej dochodziło do wypadków drogowych. Teraz, gdy ruszają wakacyjne wyjazdy, polska policja szykuje się na to, że pracy będzie o wiele więcej. Tym bardziej, że Polacy raczej nie będą podróżować zagranicę, a skupią się na wypoczynku w kraju.
Każdej doby będzie pracować kilkanaście tysięcy funkcjonariuszy - zapowiedział insp. Mariusz Ciarka, rzecznik prasowy Komendanta Głównego Policji na specjalnej konferencji prasowej.
I jak dodaje, drogówka nie będzie pobłażliwa. Nie będzie też litości dla kierowców podginających tablice rejestracyjne, by utrudnić identyfikacje. Za takie drogowe "cwaniactwo" skończy się mandatem do 1000 zł.
Policja będzie też kontrować noszenie maseczek. Zakrywanie ust i nosa konieczne jest w środkach publicznego transportu zbiorowego oraz w samochodzie osobowym, w którym poruszają się co najmniej dwie osoby niezamieszkujące lub niegospodarujące wspólnie. Za brak maseczek mandat może wynosić nawet 500 zł.
Na tym nie koniec. Do skuteczniej ścigać najbardziej krnąbrnych kierowców policja pozwoliła sobie na zakupy: znane marki samochodów i jednoślady. Do patroli używane też będą śmigłowce i drony.
Zobacz także: Szumowski proponuje: brak maseczki w sklepie równa się brak obsługi
Zapisz się na nasz specjalny newsletter o koronawirusie.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.