We wtorek (23 listopada) w przestrzeń kosmiczną wystartuje statek Falcon 9, który został zaprojektowany i wyprodukowany przez SpaceX - firmę kierowaną przez Elona Muska. Ekscentryczny miliarder wykorzystał nadchodzący lot, by wywołać dyskusję na temat zagłady ludzkości.
Elon Musk ostrzega. Tak, by ludzie nie podzielili losów dinozaurów
Elon Musk znany jest ze swojego zamiłowania do memów, które bardzo często udostępnia w mediach społecznościowych. Tym razem miliarder przedstawił grafikę, na której można dostrzec dinozaury ze słuchawkami. "Nie są w stanie nas usłyszeć! O mój Boże! Zróbcie coś" - głosi napis pod memem, ostrzegający o zagładzie ludzkości.
Skąd ten tweet Muska? NASA właśnie przygotowuje start misji DART, która przeprowadzi dla SpaceX. Obejmie ona wysłanie Falcon 9 wraz z małym statkiem LICIACube w pobliże asteroid. Będą one miały za zadanie sprawdzić, czy możliwe jest przekierowanie asteroidy w przypadku potencjalnego zagrożenia i jej możliwego uderzenia w ziemię.
"NASA celowo rozbije statek kosmiczny DART, aby sprawdzić, czy jest to skuteczny sposób na zmianę jego kursu, jeśli w przyszłości pojawi się ryzyko zderzenia asteroidy z Ziemią" - napisano na twitterowym koncie SpaceX.
Zdaniem Muska, ludzkość nie poświęca wystarczającej uwagi misji DART i nie zwraca uwagi na możliwą w przyszłości zagładę. Tymczasem historia naszej planety pokazuje, że w przeszłości wielokrotnie dochodziło na niej do wymierania różnych gatunków. Najlepszym dowodem na to są dinozaury.
Zarządzana przez Muska SpaceX i NASA współpracują od pewnego czasu. Obie strony chcą m.in. doprowadzić do wysłania pierwszych ludzi na Marsa.
Szef SpaceX nie ukrywa, że podbicie kosmosu może być szansą dla ludzkości i wyjściem awaryjnym na wypadek zagłady na Ziemi. Musk zwraca uwagę m.in. na to, że wskutek zmian klimatycznych nasza planeta może stać niezdatna do życia. Kolejnym zagrożeniem są też asteroidy.
Samolot Falcon 9 wystartuje w kosmos we wtorek (23 listopada) ok. godz. 7.20 polskiego czasu.
Czytaj także: Pierogi do paczkomatu. "Uratowały nas podczas pandemii"