Śmiało można stwierdzić, że przez ostatnie tygodnie Twitter przechodzi rewolucję. Firma została zakupiona za 44 miliardy dolarów przez Elona Muska, który rozpoczął przeprowadzanie wewnątrz niej wiele zmian. Te odbiły się szerokim echem na całym świecie.
Elon Musk nie boi się radykalnych decyzji. Po przejęciu Twittera biznesmen od razu zwolnił czołowych menedżerów. Fala zwolnień jest kontynuowana każdego dnia. Nikt w firmie nie może być przekonanym, czy kolejny dzień pracy nie będzie ostatnim. Część nie chcąc pracować u miliardera, zrezygnowała sama. Nie wiadomo, jak bardzo pomniejszyła się kadra od zakupu giganta przez Muska, ale wszystko wskazuje na to, że są to ogromne liczby.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Musk wie, co robić, aby było o nim głośno na całym świecie. Jeszcze nie umilkły kontrowersje wokół popularnego hasztagu #RIPTwitter, a już pojawił się temat zastępczy. Miliarder postanowił zapytać użytkowników Twittera, czy konto Donalda Trumpa powinno zostać przywrócone. W tym celu zarządził internetowe głosowanie, które podpisał łacińską sentencją "Vox Populi, Vox Dei", czyli "głos ludu (jest) głosem Boga".
Internauci będą mogli głosować przez dobę. Jak dotąd w zaledwie kilka godzin głosy oddano z prawie 6 milionów kont. Po pierwszych godzinach głosowania wariant przywrócenia konta Donalda Trumpa prowadzi w stosunku 54,8 proc. do 45,2 proc.
Donald Trump na Twitterze
Konto Donalda Trumpa obserwowały miliony użytkowników Twittera. Były prezydent Stanów Zjednoczonych był na platformie bardzo aktywny, jednak często wzbudzał kontrowersje. 8 stycznia 2021 roku poprzedni właściciel Twittera podjął decyzję o zablokowaniu jego profilu. Decyzja została podjęta po ataku zwolenników miliardera na Kapitol. Niewątpliwie przywrócenie konta pomogłoby Trumpowi w zbliżającej się kampanii prezydenckiej. 76-latek zapowiedział ponowną kandydaturę.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.