W czerwcu i lipcu inflacja w Polsce wyniosła 15,5 proc. - to najwyższy poziom od 25 lat. Gwałtowny wzrost cen rujnuje domowe budżety Polaków, którzy muszą wydawać znacznie więcej na codzienne produkty. W ostatnich tygodniach mocno w górę poszły też ceny ropy, a zapowiadane są też wyższe stawki za gaz, energię elektryczną czy wodę.
Niska waloryzacja emerytur. Fatalna wiadomość dla seniorów
W dobie wysokiej inflacji jedyną nadzieją dla emerytów i rencistów jest waloryzacja ich świadczeń. W tym przypadku nie mamy jednak dobrych wieści. Marlena Maląg podczas wizyty w Telewizji Republika była pytana o to, jak mocno wzrosną emerytury i renty.
Maląg podkreśliła, że na ostateczną decyzję rządu ws. waloryzacji rent i emerytur należy poczekać do połowy lutego 2023 roku. - Od marca jest waloryzacja rent i emerytur, ale zapewne ona będzie się na takim poziomie ok. 10 proc., a nawet może wyższym - powiedziała minister rodziny.
Czytaj także: Nowe dane o inflacji z GUS. Jest niespodzianka
Polscy emeryci najpewniej ucieszyliby się z podniesienia świadczenia o 10 proc., gdyby nie fakt, że inflacja wynosi obecnie 15,5 proc. Seniorzy drożyznę odczuwają mocniej, bo żywność i wiele innych produktów podrożało w ostatnich miesiącach o kilkadziesiąt procent.
Jeśli waloryzacja rent i emerytur w 2023 roku osiągnie poziom 10 proc., to osoby posiadające świadczenie w minimalnej wysokości 1388,44 zł brutto będą mogli liczyć na podwyżkę 133,84 zł. W ten sposób otrzymywać będą 1472,28 zł brutto. Seniorzy ze średnim świadczeniem w wysokości ok. 2500 zł brutto otrzymają 250 zł podwyżki, tym samym świadczenie wzrośnie do 2750 zł brutto.
Co z trzynastkami i czternastkami?
Maląg w Telewizji Republika była też pytana o przyszłość trzynastej i czternastej emerytury. W ostatnich tygodniach pojawiają się bowiem głosy, że w dobie kryzysu gospodarczego państwo będzie musiało ciąć wydatki na programy socjalne. Minister rodziny zapewniła jednak, że w budżecie znajdą się środki na "trzynastki" i "czternastki" dla emerytów.
Natomiast oczywiście spowolnienie gospodarki na pewno nastąpi (...). Na pewno tutaj cały czas będziemy kontrolować i wprowadzać takie mechanizmy, aby jak najłagodniej przez ten czas przejść - podkreśliła minister rodziny.
Czytaj także: Prawdziwa drożyzna dopiero przed nami?
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.