Przemysł lotniczy powraca do pełni możliwości sprzed pandemii koronawirusa. Dla wielu firm był to moment ogromnego kryzysu, który wywołał całkowite zamknięcie granic, a co za tym idzie ograniczenie liczby podróżujących. Jak wskazuje linia lotnicza Emirates, sytuacja zdaje się powracać do normy.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Świadczy o tym przede wszystkim kolejny rok z rzędu, w którym arabski gigant świętuje pobicie kolejnego rekordu. Ten jest jednak szczególnie cenny, ponieważ dotyczy bezpośrednio finansów spółki, która osiągnęła aż 63% większy zysk (4,7 mld dolarów) względem minionego roku. Z tego powodu już teraz planowane są ogromne premie dla pracujących w Emirates osób.
Czytaj także: "Wyłączcie te światła". Ekolog apeluje do Polaków
Ogromny zysk efektem wielu poczynionych inwestycji
Czerpiemy korzyści dzięki latom inwestycji w nasze produkty i usługi. Dzięki zainwestowaniu w budowanie silnych spółek oraz w możliwości naszych utalentowanych pracowników - mówi w cytowanym przez "Business Insider" komunikacie dyrektor generalny Emirates, szejk Ahmed bin Saeed Al Maktoum.
Jak informują władze linii lotniczej, na ogromnym wzroście zysków skorzystają także pracownicy. Mają oni otrzymać równie sowite premie, które mają być równowartością wynagrodzenia zarabianego w ciągu 20 tygodni pracy. Oznacza to, że w skali roku zatrudnieni w Emirates mogą zarobić niemal dwukrotność swojego dotychczasowego rocznego dochodu.
Emirates już teraz zapowiada, że nie spocznie na laurach. Wciąż planowane są zakupy nowych maszyn, które blokowane są jedynie przez możliwości produkujących je fabryk. Sytuacja tak dużego wzrostu rocznego zysku pokazuje zmieniający się trend, w którym Dubaj stanowi jedno z ważniejszych centrów lotniczych świata.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.