Jak poinformował ostatnio Stanisław Szwed, sekretarz stanu w Ministerstwie Rodziny, resort pracuje nad ustawą, która miałaby rozwiązać problem tzw. groszowych emerytur. Stają się one coraz większym kłopotem dla seniorów, bo grono osób otrzymujących niskie świadczenia z ZUS niepokojąco rośnie. Szacuje się, że obecnie liczy ono już ponad 340 tys. emerytów i rencistów.
Czym jest groszowa emerytura?
O groszowej emeryturze mówimy w momencie, gdy świadczenie jest niższe niż emerytura minimalna. Otrzymują je osoby, które odprowadzały niskie składki albo też robiły też przez krótki okres.
Podstawą do otrzymania emerytury jest osiągnięcie wieku emerytalnego. ZUS wylicza jego wysokość na podstawie zgromadzonych składek, dzieląc przez prognozowany dalszy okres naszego życia.
Aby otrzymać emeryturę minimalną, trzeba posiadać odpowiedni staż ubezpieczeniowy. W przypadku kobiet okres odprowadzania składek wynosi 20 lat, w przypadku mężczyzn - 25 lat. To gwarantuje wypłatę minimalnego świadczenia, którego wysokość wynosi obecnie 1338,44 zł brutto (1217,98 zł na rękę). Jeśli staż jest mniejszy, emeryt narażony jest na otrzymywanie tzw. emerytury groszowej.
Emeryci stracą?
Z ustaleń "Faktu" wynika, iż rząd chce uregulować kwestię tzw. groszowych emerytur. Jedna z opcji zakłada, iż wprowadzony zostanie minimalny staż ubezpieczeniowy. Gdyby do tego doszło, to np. odprowadzanie składek przez pięć lat byłoby warunkiem konieczny, aby otrzymać jakąkolwiek emeryturę. Dotyczyłoby to jednak tylko tych emerytów, którzy decydowaliby się na przyjmowanie świadczenia. Prawo nie może bowiem działać wstecz.
Kolejna propozycja zakłada, że nawet jeśli ktoś spełni minimalny warunek stażowy, to będzie musiał jeszcze zwrócić uwagę na wysokość świadczenia. Byłoby ono wypłacane co miesiąc jedynie w przypadku, gdyby emerytura była wyższa niż kwota świadczenia pielęgnacyjnego (obecnie to 256,44 zł miesięcznie). W innym przypadku ZUS wypłacałby takie świadczenie tylko raz w roku, razem z tzw. trzynastką.
Zmienić mogą się też zasady wypłaty trzynastej emerytury. Obecnie dodatkowe świadczenie otrzymują również osoby, które otrzymują tzw. emeryturę groszową. Wynosi ono 1217,98 zł. Może się jednak okazać, że po zmianach emeryci nie będą otrzymywać tzw. trzynastki w pełnej kwocie.
Do dyskusji w jakiej wysokości powinny być przyznawane te świadczenia i czy powinny być adekwatne do wysokości tzw. emerytury groszowej (tzn. powiązane z wysokością emerytury) - napisano w piśmie resortu rodziny do związkowców i pracodawców, które przytacza "Fakt".
Jak zauważył dr Antoni Kołek z Instytutu Emerytalnego, gdyby taka propozycja weszła w życie, to osoby bez prawa do najniższej emerytury (1338,44 zł), nie otrzymają pełnej trzynastki czy czternastki.