Zakład fryzjerski Floyd's w amerykańskim mieście Denver przez dwa miesiące musiał walczyć o przetrwanie. Z powodu epidemii koronawirusa musiał zawiesić działalność, którą wznowił dopiero dwa tygodnie temu po decyzji władz Kolorado.
Miejsce ma grupę swoich wiernych klientów, którzy starali się przelewami przez internet, pomóc mu w przetrwaniu tego trudnego czasu. Mimo to i zakładowi, i jego pracownikom, którzy nagle stracili pracę, zdecydowanie nie było łatwo.
Jednym z nich była 32-letnia stylistka Ilisia Novotny, samotna matka mieszkająca na przedmieściach miasta. Jak donosi "Denver Post" musiała podpisać specjalną ugodę z właścicielami swego mieszkania, aby móc spłacić rachunki za wodę, prąd oraz czynsz.
Ogromny napiwek od tajemniczego klienta
Jednak w zeszłą sobotę lost zesłał jej prezent, który pozwoli jej wreszcie związać koniec z końcem. Od jednego z klientów dostała napiwek, w którego wysokość aż trudna uwierzyć. Na paragonie za strzyżenie i stylizacje znalazła się dodatkowa suma 2500 dolarów (ok. 10 tys. złotych). Tylko dla niej.
Jak opowiadała, w czasie strzyżenia rozmawiała z mężczyzną o baseballu, stanie Kolorado i trudnościach związanych z kwarantanną. Gdy skończyła pracę i zaczęła zamiatać obcięte włosy, klient opłacił rachunek w kasie.
Jakby co, to nie jest pomyłka - rzucił tajemniczy komentarz i wyszedł.
Okazało się, że Novotny dostała od niego napiwek w wysokości 2,5 tysiąca dolarów. Do tego 500 dolarów otrzymała kasjerka, tysiąc menedżer zakładu, a kolejnych 1800 miało zostać podzielonych pomiędzy 18 pozostałych pracowników.
Rozpłakałam się - mówiła Novotny "Dever Post" - Sama wychowuje dziecko. Ostatnie miesiące były bardzo trudne i nie wiedziałam co będzie dalej, nie miałam nawet pewności czy będę mogła wrócić do pracy.
Zakład fryzjerski podzielił się historią na Facebooku, dzięki czemu szybko stała się ona głośna w amerykańskich mediach. Wielu internautów było wzruszonych hojnością tajemniczego klienta, który nie tylko wręczył tak duże napiwki, ale też nie liczył na żadne wyrazy wdzięczności, wychodząc, nim ktokolwiek zorientował się w tym co zrobił.
Zobacz także: Koronawirus w Polsce. Dr Michał Sutkowski: noszenie maseczek na świeżym powietrzu nie ma sensu
Podziel się dobrym newsem! Prześlij go nam przez dziejesie.wp.pl.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.