Tłumy na cmentarzach już się zaczęły. Polki i Polacy masowo kupują znicze czy kwiaty. Przy stoiskach trzeba głębiej sięgnąć do kieszeni. - Ceny w tym roku są wyjątkowo wysokie - możemy usłyszeć w reportażu Klaudiusza Michalca z Wirtualnej Polski.
Wiązanki z żywych kwiatów kosztują nawet 320 zł. - Podniosły się odrobinę ceny, ale wiadomo. Ja muszę też sprzedać tak, żeby mieć z tego jakiś zysk, ale widać, że jest zwyżka cen - mówi w materiale sprzedawca Marcin.
Najbardziej opłacalne jest kupowanie chryzantem, choć i tu widać wzrost cen. Wcześniej było 20 zł, a teraz jest już 30 zł. Wszystko za sprawą tego, że więcej trzeba wydać w hurtowniach. Podwyżki odczuwa każdy.
No drożej, jest znacznie drożej. 50, nawet 70 proc. - mówi jedna z bohaterek reportażu WP.
Więcej trzeba zapłacić też za znicze. Wynika to między innymi z tego, że znacząco podrożały surowce potrzebne do produkcji świec. Wzrosła też cena szkła.
W tej chwili ciężko już dostać mały znicz za dwa złote. A taniej na pewno nie będzie. W przyszłym roku ceny mogą być jeszcze wyższe.
Wszystkich Świętych. Jak zaoszczędzić na zniczach?
Sporo osób nie kupuje zniczy przy cmentarzach. Twierdzą bowiem, że taniej jest w supermarketach. Rzeczywiście, jeśli dobrze się poszuka, to można znaleźć znicze w lepszych cenach.
Popularne sieci prześcigają się w promocjach. Lidl wprowadził np. zestaw 8 zniczy szklanych z wkładami parafinowymi za 3,49 zł przy zakupie kompletu. Biedronka wdrożyła natomiast akcję 4+1 gratis. Za darmo dostaniemy najtańszy znicz, ale obowiązuje limit dzienny zakupów na poziomie 25 sztuk.
W Carrefourze znicze dostaniemy nawet za 4,19 zł. Zdecydowano się na sporą promocję, bo standardowa cena wynosi 6,99 zł.
Promocji w popularnych sieciach jest bardzo dużo. Wystarczy dobrze się rozejrzeć, a na pewno uda się znaleźć coś, co w pełni odpowie potrzebom i nie uszczupli znacząco domowego budżetu.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.