Google stawia warunek swoim pracownikom. Sczepienie albo zwolnienie. Telewizja CNBC miała dotrzeć do dokumentów Google, z których wynika, że pracownicy tej korporacji mieli czas do początku grudnia na złożenie deklaracji dotyczącej zaszczepienia lub powodów medycznych lub religijnych, z powodu których nie mogą się zaszczepić.
Z informacji dziennikarzy wynika też, że korporacja skontaktuje się ze wszystkimi pracownikami, którzy nie złożyli deklaracji, albo ich wnioski o zwolnienie ze szczepienia nie zostały zatwierdzone przez korporację, informuje "Rzeczpospolita", powołując się na CNBC.
Google wyśle niezaszczepionych pracowników najpierw na płatny urlop. Wszyscy, którzy nie są zaszczepieni, po 18 stycznia mają zostać na płatny 30-dniowy urlop. Jeżeli po tym czasie nie zdecydują się na zaszczepienie, to firma wyśle ich na półroczny bezpłatny urlop. Jeżeli nadal będą niezaszczepieni, to wtedy Google rozwiąże z nimi umowy.
Administracja Joe Bidena chce, żeby po 18 stycznia 2022 roku pracownicy firm zatrudniających powyżej 100 osób byli zaszczepieni lub regularnie badani. Google chce od nowego roku wprowadzić pracę hybrydową, dlatego też wszyscy pracownicy muszą być zaszczepieni.
Niektóre stany zdecydowały się na pozwanie decyzji Joe Bidena. Z powodu pozwu 19 stanów sąd federalny na razie wstrzymał wykonanie decyzji Bidena. Większość z 10 stanów, które zaskarżyły nowe regulacja, jak pisze "Rzeczpospolita", ma niski procent wszczepiania w skali całych Stanów.