Ikea. Materac za 10 złotych? Kasa samoobsługowa czyni złodzieja

Klient Ikei miał nadzieję, że nikt nie zauważy, że przy kasie samoobsługowej zamiast nabić kod kreskowy materaca za półtora tysiąca złotych, zeskanował kod produktu za 10 złotych. Jakież było jego zdziwienie, gdy obsługa wezwała policję.

Sklepy wiedzą, że klienci oszukują przy kasach samoobsługowych, ale nie bardzo mają jak to kontrolować Klient Ikei myślał, że uda mu się kupić materac za 10 zł.
Źródło zdjęć: © wp.pl
oprac.  MKS

Stosunek Polaków do kas samoobsługowych w marketach układa się co najmniej trojako. Jedni ich nie cierpią, bo męczy ich samodzielne skanowanie, ważenie i nieustanne komendy, które wydaje maszyna. Inni z kolei nie mogą się nadziwić, że kasy samoobsługowe upowszechniły się tak późno, przecież to sama wygoda.

Jest i trzecia grupa, oby jak najmniej liczna. To klienci, którzy cenią sobie kasy samoobsługowe za to, że przy odrobinie sprytu można czegoś tam nie nabić albo zeskanować ceną za tańszy produkt. Takie sytuacje nie należą do rzadkości i choć pracownicy dyskretnie obserwują poczynania klientów, to jednak straty spowodowane oszustwami "na samoobsługę" sklepy wliczają w koszty.

Choć pracownicy handlu chyba widzieli już wszystko, w dalszym ciągu zdarzają się sytuacje, które dowodzą, że spryt klientów (ale w tym złym znaczeniu) jednak nie ma granic. Jak skomentować pomysł człowieka, który myślał, że kupi wart 1500 zł materac za marne 10 zł? O sprawie pisze "Gazeta Wrocławska".

Lockdown znowu w całej Polsce? Ekspert odpowiada

Myślał, że nikt nie zwróci na niego uwagi

A jednak. Rzecz miała miejsce we wrocławskiej Ikei. Przy kasie samoobsługowej mężczyzna zeskanował kod … nogi od krzesła. Żeby maszyna nie zaczęła piszczeć czegoś w rodzaju "Odłóż towar do strefy pakowania", klient docisnął wagę nogą. Najwyraźniej nie wziął pod uwagę, że jego dziwne ruchy zwrócą uwagę obsługi.

Pracownik sklepu Ikea, który przyłapał 44-latka na gorącym uczynku, zadzwonił po policję. Zaczęło się robić nerwowo i mężczyzna zasłabł, więc na miejsce trzeba było wezwać również ratowników.

Po przebadaniu okazało się, że nic mężczyźnie nie dolega i policjanci mogą przeprowadzać swoje działania. Cwanemu klientowi nie grozi w najbliższym czasie spokojny sen. Czyn, którego się dopuścił, jest zagrożony grzywna, karą ograniczenia lub pozbawienia wolności.

Źródło artykułu: money.pl
Wybrane dla Ciebie
Niezwykła pasterka w Tatrach. Gromadzi wiernych z całego kraju
Niezwykła pasterka w Tatrach. Gromadzi wiernych z całego kraju
Wzruszający gest policjanta. "W oku 78-latka zakręciła się łza"
Wzruszający gest policjanta. "W oku 78-latka zakręciła się łza"
Porównał Putina do kanibala. Rosyjski ksiądz ukarany
Porównał Putina do kanibala. Rosyjski ksiądz ukarany
Czekano na to 500 lat. Historyczna pasterka w Dublinie
Czekano na to 500 lat. Historyczna pasterka w Dublinie
Pokazali nagranie z Krakowa. "Trzy razy próbował uciekać"
Pokazali nagranie z Krakowa. "Trzy razy próbował uciekać"
Zobaczył tęczową aureolę w Tatrach. Od razu chwycił za telefon
Zobaczył tęczową aureolę w Tatrach. Od razu chwycił za telefon
Zemsta Ukraińców. Potężna eksplozja w Moskwie
Zemsta Ukraińców. Potężna eksplozja w Moskwie
Postawili to w lasach. Już wiadomo, co jest w środku
Postawili to w lasach. Już wiadomo, co jest w środku
Pojmali żołnierzy Kim Dzong Una. Ujawnili treść ich listu
Pojmali żołnierzy Kim Dzong Una. Ujawnili treść ich listu
Stanął przed kamerą i się zaczęło. "Radosne brykanie"
Stanął przed kamerą i się zaczęło. "Radosne brykanie"
Muniek broni rosyjskich sportowców w Polsce. "Lepiej dla nas niż dla Putina"
Muniek broni rosyjskich sportowców w Polsce. "Lepiej dla nas niż dla Putina"
Okrutne znalezisko w gdańskim lesie. "Nielegalny proceder"
Okrutne znalezisko w gdańskim lesie. "Nielegalny proceder"