W cukierni "Za kulisami" w Lublinie serniki kosztują 130 zł, a strucle od 110 do 130 zł. Za piernik z powidłami trzeba zapłacić 120 zł.
Ze względu na wzrost kosztów podnieśliśmy ceny o 10 zł. Sytuacja jest kiepska i nie wiemy, co dalej będzie. Pewne jest to, że nigdy nie zejdziemy z jakości. Priorytetem są naturalne składniki i to, że nie używamy sztucznych stabilizatorów. Dlatego postanowiliśmy na symboliczną podwyżkę i zejście z własnej marży. Ponieważ w nowym roku czekają nas kolejne podwyżki wiosenna oferta świąteczna może być jeszcze droższa - tłumaczy Agnieszka Kolibska z restauracji "Za Kulisami" w rozmowie z "Dziennikiem Wschodnim".
Czytaj także: Pukają do domów Polaków. "Mamy obowiązek"
Podwyżki nie ominęły także lokalu "Co słodkie to dobre". Sernik nowojorski kosztuje tam 170 zł, a tort marchewkowy 160 zł. Makowiec z bakaliami bez mąki to koszt 200 zł
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Magdalena Belniak przyznaje, że cena ciast jest u niej o ok. 40 proc. wyższa niż w zeszłym roku. - Nie da się ukryć, że ceny produktów ogromnie wzrosły. Za te świetne jakościowo, trzeba zapłacić naprawdę o wiele więcej. Nie poddaję się jednak i nie szukam tańszych zamienników. Dlatego mimo wzrostu cen wypieków, mam bardzo dużo zamówień. Klienci wiedzą, za co płacą, i że np. torcik marchewkowy będzie po brzegi wypchany orzechami - zapewnia rozmówczyni "Dziennika Wschodniego".
W świątecznej ofercie lubelskiej cukierni "To ci się upiecze" znalazły się m.in. sernik nowojorski z polewą kajmakową w cenie 130 zł, tort piernikowy z pomarańczą za 250 zł i tarta makowo-czekoladowa z żurawiną w cenie 100 zł.
Mimo inflacji zainteresowanie świątecznymi ciastami jest bardzo duże. Już pod koniec listopada klienci pytali o bożonarodzeniową ofertę. Na pieniądze tak naprawdę nie zwracali uwagi, ale wiem, że wszyscy mają teraz trudniej niż do niedawna. Dlatego nie chciałam podnosić cen do poziomu, który pokryłby koszty droższych składników. Stąd decyzja by zmniejszyć średnicę ciast. To niewielka, bo zaledwie centymetrowa zmiana ale z finansowego punktu widzenia jest dla mnie bardzo ważna - mówi Ewelina Księżopolska-Białek, cyt. przez "Dziennik Wschodni".
Czytaj także: Zbudował elektrownię. Grozi mu do 10 lat więzienia