Kosmiczne zyski, rzesze fanek (głównie nieletnich), sława — mogłoby się wydawać, że polscy youtuberzy wiedli życie, którego inni mogli im jedynie pozazdrościć. Gdy Sylwester Wardęga opublikował film, w którym ujawnił szokujące fakty na temat popularnych twórców internetowych, wybuchła afera, zataczająca coraz szersze kręgi.
Youtuberzy, których uważano za idoli współczesnych nastolatków, mieli wielokrotnie przekraczać granice i wykorzystywać swoją popularność, żeby uwodzić dzieci.
Najpoważniejsze zarzuty – pedofilii, wykorzystywania nieletnich, a także ich odurzania, wytaczane są pod adresem ''Stuu'' — 31-letniego obecnie Stuarta Burtona. W sprawę wplątany jest także m.in. Marcin Dubiel i Boxdel.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Ile zarabiają polscy youtuberzy?
Jak informuje radiozet.pl, firma Imker opublikowała raport "Analiza rynku ekonomii twórców", który pozwala poznać przekrój zarobków youtuberów.
I tak, 44 proc. prowadzących działalność na platformie (dotyczy tych, którzy wypełnili ankietę) zarabia ponad 10 tys. zł miesięcznie. 40 proc. zarabia natomiast pomiędzy tysiącem zł a 10 tys. zł. Co ciekawe, 31 proc ankietowanych poświęca mniej niż 20 godzin tygodniowo, żeby zarobić ponad 10 tys. zł.
Są jednak internetowi twórcy, którzy zarabiają znacznie większe pieniądze i do tego grona niewątpliwie należą również influencerzy, za których wziął się Sylwester Wardęga.
Marcin Dubiel przyznał w jednym z filmów, że z samego YouTube’a miesięcznie zarobił ponad 80 tys. zł. Popularny Friz zdradził natomiast, że już w 2019 roku zarobił pierwszy milion. Możemy przypuszczać, że o podobnych kwotach mowa w przypadku ''Stuu'', który miał ponad 4 mln obserwujących na YouTube i był pomysłodawcą ''Teamu X''.
Boxdel, jak wylicza radiozet.pl, dorobił się nawet kilkunastu milionów złotych, m.in. dzięki współpracy z federacją freak-fightową.
Z kolei Michał Gała, uczestnik "Top Model", za jednego TikToka miał zarobić nawet ok. 18 tys. zł. Przypomnijmy: Gała również został wywołany do tablicy po wybuchu afery pedofilskiej. Oskarżono go o zgwałcenie tiktokerki. Celebryta wydał oświadczenie, w którym stwierdził, że ''nie popełnił przestępstwa, które jest mu zarzucane''.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.