Fotografia bocianiego gniazda na pylonie z cennikiem popularnej stacji benzynowej zrobiła furorę w sieci, a internauci żartowali, że zazdroszczą apartamentu z takim widokiem ptasie rodzinie.
Sam autor zdjęcia, krakowski fotograf Jan Ulicki przyznał, że widok wprawił go osłupienie.
Wiele razy łapałem już te cudowne ptaki na tle Tatr i kiedyś przejeżdżając przez te okolice widziałem jak często siedziały na lampach przy stacji, ale to co zobaczyłem podczas jednego z ostatnich wypadów wprawiło mnie w osłupienie - skomentował zatrzymaną w kadr sytuację.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Mimo to wiele osób sugerowało, że fotografia to tak naprawdę reklama stacji i nie mogło uwierzyć, że fotografia wzięła się z przypadku. Jak było naprawdę, postanowiliśmy zapytać u źródła.
Oto jak całą sytuację podsumowali przedstawiciele stacji paliw Circle K.
Bardzo nas to cieszy, że bocian wybrał właśnie naszą stację na miejsce stworzenia swojego gniazda – jest to dla nas duże wyróżnienie. Zarówno kierownik stacji, jak i pracownicy są dumni z tego powodu. Klienci również zauważają naszego nowego lokatora i chętnie uwieczniają go na zdjęciach. Z pewnością bocian zostanie z nami aż do odlotu, a w następnym roku równie chętnie go przywitamy - mówią w rozmowie z o2.pl przedstawiciele biura prasowego Circle K.
Czytaj także: Widzieliście je? Żyją w Polsce, będą chronione