Przyczyną takiej sytuacji jest mocna korona czeska. To sprawiło, że dla Czechów po raz pierwszy od niemal 30 lat zakupy w Polsce są opłacalne. I to niekoniecznie są groszowe kwoty.
Co ciekawe, wycieczkę po zakupy do Polski poleca nawet doradca czeskiego premiera, ekonomista Štěpán Křeček.
To nie jest rozwiązanie dla wszystkich, ale już teraz warto, żeby mieszkańcy Pragi pojechali do Polski na większe zakupy. Patrzę na to głównie z punktu widzenia ludzi. Chcę, żeby ludzie oszczędzali pieniądze w swoich domowych budżetach, a teraz zakupy w Polsce naprawdę się opłacają - mówił Křeček w rozmowie z CNN Prima News.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Dodał jednak, że wydawanie pieniędzy za granicą wcale nie jest dobre dla czeskiej gospodarki.
Dokąd Czesi jeżdżą i ile oszczędzają
Czeskie media na zakupy polecają Cieszyn, a także Galerię Srebrną w Raciborzu czy niedalekie jej Kaufland i Lidl. Kolejnym adresem są Katowice, a w nich choćby Galeria Katowicka, Silesia City Center czy Auchan. Na mapie widnieją także takie miasta, jak Rybnik, Jastrzębie Zdrój i Bielsko Biała
Największe różnice widać w zakupie nabiału, jak chociażby ser (niemal 11 zł różnicy na kilogramie) czy masło (ponad 2 zł taniej za kostkę), a także drobiu (kilogram piersi z kurczaka taniej o ponad 10 zł). Tańsze mają być także pomidory, pieczywo, jabłka czy mleko.
Niewielką różnicę odczujemy, kupując ziemniaki, które w Polsce kosztują średnio 3 zł za kilogram, a w Czechach - 3,20 zł. Z kolei jajka są wyceniane w obu krajach na 1 zł /sztuka.
Jak donoszą czeskie media, jedynym produktem, po jaki Czechom nie opłaca się jeździć do Polski, gdyż u siebie kupią go taniej jest...piwo.
Obecnie 1 korona czeska warta jest 19 groszy. Waluta ta stopniowo zaczęła drożeć pod koniec 2020 roku i od tamtego czasu nie notowała praktycznie spadku.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.