W środę 9 listopada Rada Polityki Pieniężnej poinformowała, że pozostawia stopy procentowe na niezmienionym poziomie. To oznacza, że stopa referencyjna nadal wynosi 6,75 proc. Decyzja RPP wywołała zaskoczenie wśród ekspertów. Analitycy spodziewali się podwyżki o 25 punktów bazowych - do 7 proc.
RPP nie zmienia stóp procentowych. Brak podwyżki to błąd?
To już drugi raz z rzędu, kiedy RPP nie podnosi stóp procentowych. Taką samą decyzję podjęto w październiku.
Czytaj także: Koszmar trwa w najlepsze. Tak źle nie było od 25 lat
Eksperci nie reagują na tę decyzję entuzjastycznie. Wojciech Stępień, ekonomista BNP Paribas, napisał na Twitterze, że brak podwyżek to ogromny błąd, sugerując przy tym, iż zatrzymanie cyklu podwyżek może być niekorzystne w tym momencie.
Czytaj także: Inflacja u Gessler. Cena szarlotki dosłownie zwala z nóg
Piotr Bujak, główny ekonomista banku PKO BP stwierdził, że decyzja RPP "nie jest dużym zaskoczeniem i jest ona rozsądna w obecnych warunkach". Ekonomiści ING Banku Śląskiego, którzy przewidywali wzrost stóp, tłumaczą natomiast, iż kluczową informacją będzie to, czy w czwartek prezes NBP podczas zapowiedzianej konferencji zakończy cykl podwyżek.
Czytaj także: Inflacja zmienia Polaków. Najnowsze dane GUS zaskakują!
Rada podjęła tę decyzję pomimo odnotowanej rekordowej inflacji. Październikowy wynik 17,9 proc. jest najwyższym od grudnia 1996 roku. Niestety, wszystko wskazuje na to, że inflacja w najbliższym czasie nie spadnie. Eksperci są zgodni, że w nadchodzących miesiącach będzie można obserwować jej dalszy wzrost.
Czytaj także: Koszmar trwa w najlepsze. Tak źle nie było od 25 lat
Nie widzę na razie szans, żeby w najbliższych miesiącach wskaźnik cen mógł zejść na niższe poziomy. Inflacja raczej utrzyma się na poziomie "18+" do końca roku – stwierdziła w rozmowie z Polską Agencją Prasową Monika Kurtek, ekonomistka Banku Pocztowego.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.