Sąd Najwyższy odrzucił apelację firmy Johnson & Johnson, która miała na celu cofnięcie zasądzonego odszkodowania w wysokości 2,1 miliarda dolarów. Wyrok miał związek z zarzutami, że azbest w produktach firmy zawierających talk, w tym w proszku dla niemowląt, powoduje raka.
Johnson & Johnson musi zapłacić miliardowe odszkodowanie
Sąd w St. Louis w 2018 r. uznał, że proszek na bazie talku spowodował raka jajnika u 20 kobiet i przyznał każdej z nich 25 mln dolarów odszkodowania. Było to szóste najwyższe zasądzone odszkodowanie w historii prawa w USA.
Firma wciąż stoi w obliczu ponad 25 000 procesów sądowych w tej samej sprawie. J&J wycofał produkt z półek w USA i Kanadzie w zeszłym roku. Pierwotny werdykt spowodował znaczny spadek udziałów J&J.
J&J: "Niesprawiedliwy proces"
J&J stwierdził w apelacji wystosowanej do Sądu Najwyższemu, że rozległy charakter sprawy w St. Louis – która łączyła roszczenia prawie dwudziestu powódek z 12 różnych stanów – sprawił, że proces był niesprawiedliwy i że naruszył konstytucyjną klauzulę sprawiedliwego procesu.
Producent skrytykował fakt, że sędzia potrzebował pięciu godzin na poinstruowanie ławy przysięgłych, a jury obradowało średnio mniej niż 20 minut w sprawie każdej kobiety. Wszystkim przyznano identyczne odszkodowanie, niezależnie od indywidualnych okoliczności - twierdzi J&J.
"Jeśli klauzula dotycząca rzetelnego procesu coś znaczy, oznacza to, że oskarżony nie może zostać pozbawiony miliardów dolarów bez rzetelnego procesu" - argumentował J&J. Grupy biznesowe, w tym Amerykańska Izba Handlowa, poparły apelację. Johnson & Johnson argumentował również, że wysokość odszkodowania jest niezgodna z konstytucją.
Firma wskazała na wcześniejsze orzeczenia Sądu Najwyższego, które ograniczały odszkodowania karne. Poszkodowane kobiety utrzymywały z kolei, że lata oszustw J&J na temat ich produktu i lekceważenie zdrowia klientów uzasadniają przyznanie odszkodowania za straty moralne.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.