Grzegorz Tobiszowski od 2019 roku zasiada w Parlamencie Europejskim. Został wybrany z list Prawa i Sprawiedliwości Nie znalazł się jednak na listach partii w tegorocznych wyborach.
Ostatnio polityk decyzją Jarosława Kaczyńskiego został zawieszony w prawach członka partii. Może także zostać z niej całkowicie wykluczony.
Według informacji Onetu, Grzegorz Tobiszowski w wulgarny sposób wyzywał swoją partnerkę Tatianę A. Kobieta wezwała na miejsce policję. Prześwietliliśmy jego orzeczenie majątkowe.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Co z niego wynika? Europoseł posiada 60 tysięcy złotych oraz 92 tysiące euro oszczędności. Oprócz tego zgromadził również Fundusz Aktywnej Alokacji (1152 jednostek), wycenianych na 17 tysięcy złotych.
Tobiszewski jest także właścicielem kilku nieruchomości. Ma na współwłasność dom o powierzchni 128 metrów, wyceniany na około 300 tysięcy złotych. Posiada także trzy mieszkania, dwa na własność i jedno na współwłasność.
Mieszkanie o powierzchni 57 metrów wyceniane jest na 90 tysięcy złotych. Dwa pozostałe odpowiednio na 70 i 91,5 tysięcy złotych.
W oświadczeniu europosła widnieje także garaż oraz działka (7500 metrów2), na której znajduje się jego dom. Wartość jej wycenia się na około 300 tysięcy złotych.
Zarobki Tobiszowskiego
Nie da się ukryć, że zarobki w Parlamencie Europejskim należą do wysokich. Co traci Tobiszowski? Wedle ostatniego oświadczenia, w Brukseli zarobił 115 tys. euro, czyli niemal pół miliona złotych. Mowa o zarobkach rocznych.
Brudziński chwali Kaczyńskiego
Przypomnijmy, że Tobiszowskiego nie wpisano na listy wyborcze do PE. A także odcięto od Nowogrodzkiej. Wciąż jest jednak członkiem partii.
Do sprawy odniósł się w środę Joachim Brudziński. W rozmowie z sejmowymi dziennikarzami stwierdził, że jego partia zadziałała wzorcowo.
- Proszę zwrócić uwagę na koincydencję: pojawia się konkret, czyli skandaliczne nagranie, i natychmiastowa reakcja. Nawet portal to zauważa: "natychmiastowe działania Jarosława Kaczyńskiego". Przemoc wobec kobiet jest czymś tak nagannym, nieakceptowalnym i obrzydliwym, że po publikacji prezes Kaczyński od razu podjął działania - komentuje Brudziński.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.