Ostatnio właściciele wrocławskiej restauracji "Remont" zamieścili na firmowym profilu na Facebooku post, opisujący przykrą sytuację, jaka ich ostatnio spotkała.
Bardzo chcieliśmy podziękować dwóm klientkom, które w tych ciężkich czasach postanowiły w podskokach opuścić lokal, a w formie zapłaty zostawiły nam oto taki prezent - napisali dodając zdjęcie rachunku na 200 zł.
Na fotografii jednak na próżno szukać banknotów. Zamiast tego kobiety położyły na stoliku... prezerwatywę. Kelnerki całą sytuacją były wstrząśnięte. Jedna z nich wypowiedziała się nawet w Radiu Eska.
Byłyśmy we trzy na zmianę. Dziewczyny te od razu zrobiły złe wrażenie i mocno je obserwowałyśmy. Były podejrzane i nie wzbudzały w nas zaufania. Sprytnie wykorzystały naszą nieuwagę i po prostu wyszły. Gdy podeszłam do stolika, zobaczyłam zamiast pieniędzy - prezerwatywę. To było jak splunięcie w twarz - przyznała kobieta.
Co miała oznaczać "zapłata" prezerwatywą? To wiedzą tylko autorki tego żenującego pomysłu. Właściciele restauracji udostępnili wizerunki kobiet policji, liczą, że zostaną ukarane.
Karolina Sobocińska, dziennikarka o2.pl
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.