Sprawdzamy pogodę dla Ciebie...
oprac. Paweł Orlikowski | 

Kiedyś Moskwa, dziś Polska. Białorusini przyjeżdżają za lepszym życiem

105

Napięta sytuacja na Białorusi po niedzielnych wyborach prezydenckich sprawia, że chętnych do mieszkania w Polsce będzie coraz więcej. Nasz rynek pracy już jest atrakcyjny dla tej grupy cudzoziemców, a wybuch zamieszek i niepewność o przyszłość może przeważyć na decyzji o wyjeździe.

Zamieszki na Białorusi. Mieszkańcy kraju mogą migrować do Polski
Zamieszki na Białorusi. Mieszkańcy kraju mogą migrować do Polski (East News)

Białorusini to druga, po Ukraińcach, grupa cudzoziemców migrujących za pracą do Polski. Na początku 2020 roku 25,6 tys. mieszkańców tego kraju miało zezwolenie na pobyt nad Wisłą. Działa tu też ok. 2200 spółek, w których udziałowcami są firmy lub osoby fizyczne z Białorusi. Najwięcej z nich zajmuje się transportem i usługami budowlanymi.

Eksperci zauważają, że polski rynek pracy jest dla Białorusinów coraz atrakcyjniejszy. A może przyciągać jeszcze bardziej - zwłaszcza biorąc pod uwagę niestabilną sytuację polityczną w ich kraju.

Tak było w przypadku Ukraińców. Według NBP przez nasz rynek pracy przewija się sporo ponad 1,2 mln mieszkańców tego kraju. A największe fale wyjazdów nastąpiły po dużych kryzysach politycznych - zajęciu Krymu przez Rosję oraz działaniach wojennych w Donbasie.

Zobacz także: Obejrzyj: Starcia na Białorusi. "Dramatyczna noc, milicja użyła broni"

Białorusini coraz częściej decydują się na wyjazdy. - Niegdyś, gdy Białorusin mówił o wyjazdach zarobkowych, miał na myśli Moskwę. Teraz coraz częściej jedzie na Zachód, w tym do Polski - powiedział Eugeniusz Wappa ze Związku Białoruskiego w RP.

Działacz mniejszości białoruskiej dodaje, że fakt coraz częstszych wyjazdów na Zachód przyczynił się do obecnych protestów przeciwko Łukaszence. Jak dodaje, w ostatnich latach władze Białorusi nie utrudniały mieszkańcom kraju wyjazdów na Zachód.

Zdaniem Wappy w ten sposób Łukaszenka mógł upiec dwie pieczenie na jednym ogniu. Z jednej strony pozbywał się buntowników, z drugiej - zapewniał dopływ zachodniej gotówki na Białoruś.

Zbigniew W. Żurek z BCC jest przekonany, że polski rynek bez problemu przyjmie nowych, dobrych pracowników - niezależnie od tego, skąd pochodzą. - Nie spodziewam się jednak aż takiej "fali" jak z Ukrainy. Po prostu baza jest mniejsza - stwierdził ekspert.

Zapisz się na nasz specjalny newsletter o koronawirusie.

Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Które z określeń najlepiej opisują artykuł:
Wybrane dla Ciebie
Uchodzi za znienawidzonego. Jest lepszy niż kiedykolwiek wcześniej
Kosmiczna kwota. Tyle Rafael Nadal zarobił na kortach
Mają polskie korzenie. Będą kanonizowani. Papież podjął decyzję
Basen w Wielkopolsce zamknięty do odwołania. Wykryto groźną bakterię
Tajemnicze symbole na drzewach w Skandynawii. Kryją mroczną przeszłość
Rosjanie pokazali cel ataku jądrowego w Polsce. Gen. Polko: Sieją strach
Polacy jadą za granicę. Sprawdzamy, gdzie w tym roku można taniej polecieć
Kłopoty byłego reprezentanta Polski. Został zatrzymany przez CBA
Patent na zamrożone szyby w aucie. Zapomnij o skrobaniu
Nie żyje Jaromir Netzel. Był znanym adwokatem i prezesem PZU
Ten trik pozwoli ci zaoszczędzić pieniądze. Wystarczy śrubokręt
Medytowali ze zwłokami, by zyskać supermoce. Policja odkryła 12 ciał
Przejdź na
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem strony Kliknij tutaj, aby wyświetlić