Kierowca hondy wjechał na torowisko w sobotę po południ tuż przed opadającym szlabanem. Gdy zobaczył, że po drugiej stronie rogatki są opuszczone, próbował wycofać, ale mu się to nie udało.
Auto zmieściło się jednak między zaporą a pociągiem pospiesznym. Hondą jechało dwóch mężczyzn oraz dziewczynka w wieku przedszkolnym. - Takie manewry przód - tył, trwały. Udało mu się dosłownie w ostatniej chwili. I nie, nie było korka z żadnej strony przejazdu - mówi "Informatorowi Brzeskiemu" świadek zdarzenia.
Tragedia w Puszczykowie
Mniej szczęścia miała ekipa karetki pogotowia na przejeździe kolejowym w wielkopolskim Puszczykowie. Kierowca walczy o życie, jego dwóch kolegów zginęło na miejscu. Trwa zbiórka dla rodzin ofiar.
Dzień później na tym samym przejeździe opadający szlaban zlekceważył kierowca dostawczaka. Kierowcy udało się jednak podjechać na tyle blisko rogatki, by uniknąć zderzenia z pociągiem. Eksperci radzą: Jeśli utkniemy między rogatkami, należy ratować życie i po prostu wyłamać szlaban.
Masz news, ciekawe zdjęcie lub film? Prześlij nam na dziejesie.wp.pl!
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.