Kilkanaście tysięcy zł utknęło między bankami. Wszystko z jednego powodu
Jeden z czytelników portalu Bankier.pl opisał swoją historię. Wskazuje, że pod koniec lutego zlecił wykonanie przelewu między kontem Revolut, a kontem oszczędnościowym w Santanderze. Niestety, pieniądze na ponad dwa tygodnie "utknęły" między bankami.
Ostatniego dnia lutego czytelnik portalu Bankier.pl zlecił przelew między kontem, jakie posiada w aplikacji Revolut, a bankiem Santander Consumer Bank. Przelew jednak nie doszedł i nie został zaksięgowany. Bank poinformował, że tego typu przelewy są zwracane, a pieniądze powinny powrócić na rachunek Revolut. Tak się jednak nie stało.
Czy gwiazdy znają wigilijne przysmaki i co podają w swoim regionie?
Jak dodaje Bankier, Revolut po swojej stronie upiera się, że środki zostały prawidłowo wysłane. Pan Adam wskazuje, że znalazł się w sytuacji, gdzie jego pieniądze - a mowa o kilkunastych tysiącach złotych - zalazły się gdzieś "pomiędzy bankami".
Dziennikarze Bankiera skontaktowali się zarówno z Santanderem, jak i Revolutem. Z ich rozmów wynika, że przelew został przez Revolut nadany prawidłowo, jednak na rachunek w Santanderze nigdy nie dotarł. Dlaczego? Powodem miała być niezgodność danych nadawcy i odbiorcy przelewu.
Jeśli klient posiada rachunek oszczędnościowy w Santander Consumer Banku, może go zasilić środkami z innego rachunku, którego jest właścicielem lub współwłaścicielem – informuje biuro prasowe Santander Consumer Banku. - Zanim środki wpłyną na rachunek oszczędnościowy, ma miejsce automatyczna weryfikacja zgodności danych, o których mowa powyżej. Jeśli dane są zgodne, bank przyjmuje przelew przychodzący, a jeśli nie, bank odrzuca przelew – pisze biuro prasowe cytowane przez Bankiera.
Błąd leży po stronie konta technicznego
Okazuje się, że pieniądze wychodzące z Revoluta przechodzą jeszcze przez konto techniczne. Przelew na konto techniczne, prowadzone przez mBank, wpłynął jako zlecenie od Pana Adama, ale wyszedł już z niego z nadawcą Revolut. Powoduje to więc sytuację, gdzie przelew finalnie docierający do Santandera ma inne dane nadawcy i odbiorcy rachunku.
Pieniądze utknęły więc na koncie technicznym. Ostatecznie udało się je odzyskać, jednak jak wskazuje Bankier, trwało to nieco ponad dwa tygodnie i kosztowało sporo nerwów. Bankier zwraca także uwagę, że środki wysyłane z Revoluta mogą przechodzić przez dodatkowe konta techniczne, co ma wpływ na dane zawarte w przelewie, takie jak nadawca, czy tytuł.