Ogłoszenie z Warszawy hitem. Internauci szydzą. Zobacz cenę

Od dłuższego czasu strony z ogłoszeniami zalewają oferty z pogranicza patodeweloperki. Najwięcej kontrowersyjnych ogłoszeń pochodzi z Warszawy. Właściciele mieszkań korzystają z dużego popytu na tamtejszym rynku nieruchomości i z większych lokali tworzą "mikrokawalerki" na wynajem lub sprzedaż.

Czytaj także: Ewa Krawczyk kupiła apartament. Kwota zwala z nóg

Rekordowo mała kawalerka na Żoliborzu

Ogłoszenie z Żoliborza, które trafiło niedawno na jedną z grup sprzedażowych na Facebooku, pobiło wszelkie rekordy i wywołało burzę w internecie. Powierzchnia wystawionej pod wynajem kawalerki wynosi bowiem zaledwie 7 m2. Czy komfortowe życie w takiej "klitce" jest możliwe?

Większość internautów wskazuje, że nie. W komentarzach pod ogłoszeniem wskazują, że mieszkanie nie spełnia nawet norm kojca dla psa. Ma to swoje uzasadnienie w przepisach. Według prawa kojec dla małego psa mającego poniżej 50 cm w kłębie nie może mniejszy niż 9 m2. Nie wspominając już o rozporządzenia ministra Infrastruktury z 2018 roku, w którym wskazano, że wszystkie nowo budowane mieszkania muszą mieć minimum 25 m2 powierzchni użytkowej.

Czytaj także: Podgrzewany basen i wielki dom. Oto majątek Julii Przyłębskiej

Autor ogłoszenia próbuje skusić potencjalnych najemców "bogatym wyposażeniem" i "niską ceną". W kawalerce znajduje się łazienka, aneks kuchenny, rozkładana kanapa (która po rozłożeniu zajmuje niemal całe pomieszczenie) czy schowana w szafce "mikrolodówka turystyczna" - bo oczywiście lodówka normalnych rozmiarów by się tam nie zmieściła. Uwagę przykuwa też ułożony pod kątem do ściany sedes. Gdyby został zamontowany prosto, trudno byłoby na nim usiąść.

Z opisu dostępnego w internecie wynika, że kawalerka została wydzielona z większego mieszkania. Właściciel żąda za nią 800 zł miesięcznie plus koszty w wysokości 280 zł. Cena obejmuje internet i telewizję. Przed wprowadzeniem się należy uiścić kaucję.

Czytaj także: Altanka na bezludnej wyspie jest na sprzedaż. Cena powala

Jak podaje "Gazeta Wyborcza" internauci porównują absurdalnie małe mieszkanie do celi więziennej. "W Niemczech jednoosobowa cela wynosi min. 9 m2" - skomentował jeden z użytkowników Facebooka. Niektórzy jednak bronią właściciela, twierdząc, że cena za wynajem jest rozsądna w obliczu kryzysu na rynku wynajmu. A wy, dalibyście radę mieszkać na takiej powierzchni?