Ostatnio wiceminister rolnictwa Michał Kołodziejczak donosił o bulwersujących wynikach kontroli na bazarze w Krakowie. Teraz natomiast poinformował o czwartkowych kontrolach w supermarketach, gdzie udał się razem z inspektorami Głównego Inspektoratu Jakości Handlowej Artykułów Rolno-Spożywczych oraz Głównego Inspektoratu Sanitarnego.
Przekazałem swoje wskazówki i wytyczne, na co należy zwracać uwagę. Podjęliśmy skuteczne działanie - zapewnił.
Jednocześnie opublikował zdjęcia pokazujące "patologię największych sieci handlowych".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Michał Kołodziejczak punktuje największe sieci
Wiceminister rolnictwa zdradził, że podczas kontroli natknięto się choćby na "ziemniaki niewiadomego pochodzenia (najprawdopodobniej Francja) bez żadnych oznaczeń w kartonie po arbuzach".
Rzodkiewka w skrzynkach bez oznaczeń, pęczki też bez oznaczeń, a na cenowe informacja, by szukać kraju pochodzenia na opakowaniu. Wiele wskazuje na to, że była to rzodkiewka z Włoch. SKANDAL! - grzmi polityk.
Zwrócił uwagę również na "zapleśniały maliny z Portugalii", które "zapewne zostaną wyrzucone".
Holenderskie pomidory sprzedawane w dużo większej ilości niż polskie w momencie kiedy NASZE POLSKIE zalegają na giełdach. Właśnie tak dobija się polskich producentów. Nie było odpowiedników polskich pomidorów - dodał Kołodziejczak.
Zrelacjonował też, iż sanepid pobrał warzywa i owoce. Zostaną one zbadane pod kątem pozostałości pestycydów, azotanów, azotynów i metali ciężkich.
We wtorek 28 maja spotykam się z przedstawicielami supermarketów. Wyniki kontroli będą jednym z tematów spotkania - kontynuował wiceminister rolnictwa.
Zadeklarował jednocześnie zmiany w handlu warzywami i owocami. Kołodziejczak zapowiada, że "będzie porządek" a "polscy producenci będą doceniani", zaś "polscy konsumenci będą szanowani".
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.