Sprawdzamy pogodę dla Ciebie...
Łukasz Maziewski
Łukasz Maziewski | 

Koniec "psiej grypy". Szybko się zaczęła i jeszcze szybciej wygasa

649

Wygasa policyjny protest, potocznie określany jako "psia grypa". Po podpisaniu w piątek porozumienia między największymi mundurowymi związkami zawodowymi wygląda na to, że wilk będzie syty i owca cała. Mundurowi mają obiecane podwyżki, a szef NSZZ Policji Rafał Jankowski wciąż będzie szefem.

Koniec "psiej grypy". Szybko się zaczęła i jeszcze szybciej wygasa
Protest w policji wygasa (Getty Images)

Po mniej więcej dwóch tygodniach głośnych zapowiedzi i akcji "Lucyna", która polegała na braniu zwolnień lekarskich przez funkcjonariuszy, protest policji wygasa. Krótkotrwały bunt policjantów zakończył się w piątek podpisaniem porozumienia. Od 1 stycznia 2022 r. mundurowi podlegli MSWiA dostaną podwyżki.

Zgasło, nie ma poparcia. Młodym odpowiada. Nikt już nie interesuje się tym, co jest, tylko tym, co obiecano - mówi o2.pl doświadczony policjant z Warszawy.

Dlaczego protest wybuchł szybko i jeszcze szybciej zgasł? Przyczyn takiego stanu rzeczy jest kilka. Przede wszystkim zaś wydaje się, że... wcale nie był to protest przeciwko ministerstwu. A obiecane podwyżki, choć z pewnością będą miłym dodatkiem, nie były najważniejszym punktem zapalnym.

Zobacz także: Zgony podczas interwencji policjantów. ''Trudno powiązać interwencje z przyczynami śmierci''

Policjanci zrezygnowani

Protest objął przede wszystkim województwa południowe i zachodnie. Wschód kraju, z nielicznymi wyjątkami jak Lublin, pozostał raczej wstrzemięźliwy wobec akcji protestacyjnej.

Z rozmów z policjantami coraz jaśniej wynika, że akcja była obliczona na odwołanie szefa NSZZP Rafała Jankowskiego. To się jednak nie udało. Jankowski stanowisko zachował, a teraz może mówić o sukcesie, bo mundurowi dostaną podwyżki. I to niemałe. Zapisane w porozumieniu 667 zł brutto oznacza około 500 zł więcej "na rękę".

Ale nie we wszystkich budzi to entuzjazm. "Najważniejsze, że im dziesiątego wpływa 2500 dziadkowego" - pisze jeden z protestujących. Chodzi o dodatek dla funkcjonariuszy będących w okresie przedemerytalnym. To od początku było solą w oku protestujących.

Złość budzi także nie do końca uregulowana sprawa kursów i egzaminów na wyższe stanowiska służbowe. Do końca miesiąca mają być zaś wypłacone środki za wypracowane nadgodziny, zaległe nagrody i premie kwartalne. Wygląda na to, że z bitwy o swoje stanowisko Jankowski wyjdzie zwycięsko.

Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Które z określeń najlepiej opisują artykuł:
Wybrane dla Ciebie
Jeździsz samochodem? Do tych miast lepiej się nie wybieraj
Przyrodnicy załamani. Ktoś zastrzelił Merle
Ludzie lądują w szpitalach w dwóch krajach. Winne borówki z Polski?
Eksperci nie mają wątpliwości. To najdroższe pożary w historii Kalifornii
Wielka akcja policji. Potrwa kilka tygodni
Już nie weźmie słoików. Znana emerytka leci do Chorwacji
Naukowcy proponują nową definicję otyłości. To koniec BMI?
Dramatyczne sceny w Biedronce. Mogło dojść do tragedii
Ochotniczka zginęła na wojnie. Jej zdjęcie widział cały świat
Wyniki Lotto 17.01.2025 – losowania Euro Jackpot, Multi Multi, Ekstra Pensja, Ekstra Premia, Mini Lotto, Kaskada
Awantura turystów w Tajlandii. "Polacy, nie róbcie tak"
Donald Tusk: Ochrona granic to święty obowiązek każdego rządu
Przejdź na
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem strony Kliknij tutaj, aby wyświetlić