W lipcu znów odnotowaliśmy znaczący wzrost cen - aż o 4,2 proc. Już wcześniej pojawiały się doniesienia, że tak będzie. A wszystko za sprawą faktu, że w lipcu rząd zgodził się na podwyżkę rachunków za gaz i prąd.
Te surowce są oczywiście wykorzystywane przy produkcji, co ma przełożenie na ceny. GUS szacuje, że żywność i napoje zdrożały o 3,2 proc. Ceny samych owoców podskoczyły zaś aż o 5 proc.
Więcej musimy obecnie płacić m.in. za kiełbasę, masło, niektóre wędliny czy też mąkę. Niestety, nie zanosi się na to, by w najbliższej przyszłości było lepiej.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Inflacja sięgnie 7 proc.? Złe wieści
Ekonomista Marek Zuber nie ma optymistycznych wieści. W rozmowie z dziennikiem "Super Express" zapowiedział, że w tym roku inflacja może wzrosnąć nawet do 7 procent!
Nie jestem w tej kwestii optymistą, zwłaszcza jak się spojrzy na ceny energii. Zdrożeje też żywność, ale na pocieszenie mogę powiedzieć, że nie będzie ona drożała aż w takim dużym stopniu jak np. usługi - podkreślił Zuber.
Wszystko wskazuje więc na to, że już niebawem za zakupy będziemy musieli płacić jeszcze więcej niż obecnie. To na pewno nie są dobre informacje dla Polaków. Wielu z nich już teraz narzeka na problemy z dopięciem domowego budżetu.