Historia obwarzanków sięga XIV wieku. W 2010 ten rozpoznawalny krakowski przysmak wpisano na listę produktów chronionych Unii Europejskiej. Stoiska na kółkach, które sprzedają prawdziwe krakowskie obwarzanki, powinny być oznakowane tzw. chronionym oznaczeniem geograficznym. Warto też zwracać uwagę na nazwy, jakie widnieją na stoiskach. W galeriach handlowych często możemy spotkać określenie "precel krakowski", które wcale nie musi mieć nic wspólnego z oryginalnym obwarzankiem.
Smak i tradycja pozostają, ale cena rośnie
Osoba taka jak ja, która w stolicy Małopolski mieszkała jeszcze 4 lata temu, miała do czynienia z cenami obwarzanków w okolicach 2 zł. Najczęściej kupowało się je za 1,80 zł a droższe "budki" omijano szerokim łukiem. Wiadomo - rynek rządzi się własnymi prawami i właśnie na Rynku ceny potrafiły się różnic między sprzedawcami w różnych narożnikach najsłynniejszego placu w Krakowie.
Dlatego niezłym szokiem może być informacja, że ten tradycyjny wypiek w ostatnich latach podrożał, i to aż dwukrotnie. Według Wikipedii na terenie Krakowa obwarzanki są sprzedawane z nawet 170 "budek". Jednak jak donosi "Gazeta Wyborcza", ich produkcją zajmuje się zaledwie 8 piekarni. I nie wiadomo, czy ta liczba nie spadnie, jeśli producenci uznają, że sprzedaż jest nieopłacalna.
Tradycyjny obwarzanek potrzebuje dwóch rodzajów energii, bo najpierw jest gotowany na gazie, a potem pieczony. W moim przypadku prąd poszedł w górę o 100 procent, to samo gaz. Jeszcze nigdy takich podwyżek nie było. Prawdopodobnie wiele piekarni tego nie wytrzyma i się zamknie, ja sam się nad tym zastanawiam. Do tego dochodzi wzrost płac i problemy ze znalezieniem ludzi do pracy. Działam w tej branży od ponad 30 lat i dotąd nie miałem takiej kumulacji problemów jak teraz - mówi "Gazecie Wyborczej" Grzegorz Czaja, właściciel piekarni "Krakowianka", zajmującej się między innymi wypiekiem obwarzanków.
Rosnące ceny tego wypieku odnotowała także pochodząca z Krakowa aktorka Olga Frycz. 36-latka utrzymuje, że pamięta jeszcze czasy, kiedy obwarzanek kosztował 50 gr.
Z ulicy do restauracji?
Obwarzanek mimo rosnących cen zawsze miał jedną cechę - dostępność. Mimo bycia produktem chronionym europejskimi normami, wystarczyło pojawić się w centrum Krakowa, aby mieć go dosłownie na wyciągnięcie ręki.
Jeśli produkcja obwarzanków przestanie się opłacać piekarzom - cena tego wypieku jeszcze bardziej wzrośnie. I niewykluczone, że zamiast kupować je na uliczkach przy krakowskim Rynku Głównym, będziemy mogli zamówić obwarzanki jako wcale nie najtańszy dodatek czy przystawkę w restauracji.