Jak relacjonuje portal 24legnica.pl, ojciec Kryspin sugerował, że nauczycielom w głowach się poprzewracało od dostatku. Duchowny oburzał się, że chcą podwyżek. - Jedną nauczycielkę zapytałem, dlaczego nie była na mszy. Odpowiedziała. że nie ma się w co ubrać do kościoła. Pytam ją, ile ma par butów. Ona: pięćdziesiąt. A sukienek? Ona: Po 15 w każdym kolorze. To co mają powiedzieć matki, które mają troje, czworo, pięcioro dzieci? – grzmiał duchowny w czasie mszy.
Co najmniej siedmiu nauczycieli opuściło nabożeństwo. Ojciec Kryspin wołał za nimi: - Wystarczy w stół uderzyć, a nożyce się odezwą – wołał za nimi duchowny.
Słowa księdza oburzyły nie tylko nauczycieli. "Chciałbym po prostu dzisiaj ucałować stopy wszystkich tych, którzy poczuli się dotknięci słowami, które padły dziś w naszym kościele" – napisał ojciec Roch Jerzy Dudek, wikariusz ze złotoryjskiej parafii.
Władze parafii opublikowały także specjalne oświadczenie w tej sprawie. "W związku z kazaniem, które w dniu 12 kwietnia wygłosił w naszym kościele o. Kryspin, jako parafia św. Jadwigi i wspólnota franciszkanów chcemy zdecydowanie odciąć się od wypowiedzianych przez niego słów. W żaden sposób nie odzwierciedlają one naszych opinii ani przekonań" – piszą o. Bogdan Koczor i o. Roch Dudek.
I dodają: "Jest nam niezmiernie przykro, że takie słowa padły z ust franciszkanina. Tym bardziej, że były one skierowane do nauczycieli, którzy przyszli na Mszę Świętą razem ze swoimi uczniami. Jeszcze raz wyrażamy ubolewanie i serdecznie przepraszamy wszystkich, których te słowa dotknęły, dotykają lub dotykać będą".
Masz newsa, zdjęcie lub film? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.