Inflacja w listopadzie osiągnęła w Polsce 17,5 proc. To najwyższy poziom od 25 lat. Niestety, według prognoz wraz z rozpoczęciem nowego roku nastąpi dalszy wzrost do około 20 proc. Drożyznę widać na każdym kroku, co odbiło się na standardzie życia milionów Polaków.
Czytaj także: Ksiądz o pieniądzach. Ludzie się zagotowali
Wzrost cen można zauważyć w niemal każdej branży. Nic dziwnego więc, że wierni w całej Polsce zauważają, że większe ofiary pieniężne zostawia się również w parafiach za wykonanie posługi duszpasterskiej. Portal tokfm.pl dotarł do jednego z księży, który opowiedział o obecnej sytuacji w Kościele. Duchowny wytłumaczył, że nie ma cennika, a pieniądze przekazywane są "co łaska". Jednocześnie zwrócił uwagę, że nie oznacza to, że osoba, która zapłaci mniej będzie miała gorzej.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Sakramenty są w Polsce bezpłatne. Ale za to w zwyczaju jest, że ten, kto prosi o posługę, składa ofiarę - wytłumaczył ksiądz w rozmowie z tokfm.pl.
Sam duchowny przyznaje, że "bierze więcej" ze względu na inflację. Zjawisko dotarło również do Kościoła. Ofiara za chrzest wzrosła na przykład o 40 złotych. Ksiądz wyjaśnił, na co idą ofiary. Z 200 zł za ochrzczenie dziecka na jego konto trafia 90 zł, 70 zł to pieniądze dla pracowników parafii, a reszta wykorzystywana jest na utrzymanie kościoła, które kosztowało go w ubiegłym roku ok. pół miliona złotych.
O ile w zeszłym roku prosiłem o 160 zł, o tyle w tym roku o 200 zł, bo inflacja weszła też do Kościoła - opowiedział ksiądz.
Więcej w parafii rozmówcy na Mazowszu należy zapłacić również za pogrzeby. Za posługę trzeba zapłacić już dwa tysiące złotych, a nie 1900 zł jak przed rokiem. Stawka nie zmieniła się, jeżeli chodzi o śluby. Za nie nadal trzeba zapłacić tysiąc złotych.
Czytaj także: Wiele osób tak robi. Ksiądz ujawnia, czy to grzech
Drożej w całej Polsce
Wysokość ofiar za posługę różni się w zależności od parafii. Portal tokfm.pl porozmawiał z szefowymi firm organizującymi chrzciny i wesela w Polsce. Za chrzest rodzice zostawiają w kancelariach parafialnych od 50 do nawet 500 złotych. Okazuje się, że w przeciwieństwie do parafii na Mazowszu gdzie indziej podrożały też śluby. Stawka wynosi ok. 200 zł więcej niż jeszcze kilka miesięcy temu. Niektórzy duchowni sugerują jeszcze osobną zapłatę dla organisty i kościelnego.
Są i księża, którzy wezmą nawet 3 tys. zł. I dodadzą jeszcze, że z kościelnym, czytaj: 300-400 zł, organistą - 200 zł i osobą odpowiedzialną za sprzątanie kościoła trzeba się rozliczyć osobno - opowiedziała portalowi tokfm.pl Katarzyna Karpińska, właścicielka firmy Art of Wedding.