Ksiądz zamówił nad Bałtykiem pstrąga. "Nie będzie paragonów grozy"

46

Jak co roku w wakacje powraca temat paragonów grozy z nadmorskich restauracji. Aktywny w mediach społecznościowych jezuita Grzegorz Kramer postanowił udowodnić, że nad Bałtykiem wciąż można zjeść dobrze i za rozsądną cenę. "Nie będzie paragonów grozy. Chadzam do sprawdzonych miejsc" - napisał ksiądz.

Ksiądz zamówił nad Bałtykiem pstrąga. "Nie będzie paragonów grozy"
Jezuita Grzegorz Kramer pokazał paragon za smażoną rybkę nad Bałtykiem. (Facebook)

Nie ma wakacji nad Morzem Bałtyckim bez przysłowiowej smażonej rybki. Od kilku lat jednak za smażonego dorsza, sandacza, łososia czy flądrę trzeba sporo zapłacić. Nasi czytelnicy w poprzednich latach wielokrotnie udowodnili, że ceny w nadmorskich lokalach bardzo się różnią. W jednym miejscu za smażonego dorsza zapłacimy 155 zł za kg, a w innym już 110 zł za kg.

Nad Morzem Bałtyckim, które kojarzy się z drożyzną wciąż jednak są lokale, w których można zjeść posiłek w dobrej cenie. Udowadnia to paragon za smażonego pstrąga, krewetki i frytki z Jastrzębiej Góry. Zdjęcie paragonu opublikował w mediach społecznościowych aktywny w sieci jezuita Grzegorz Kramer.

Obiecałem, że nie będzie paragonów grozy. Chadzam do sprawdzonych miejsc, jest smacznie i rozsądnie - napisał ksiądz Grzegorz pod zdjęciem.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: "Odkłamujemy Bałtyk". Burmistrz Mielna uderza w "paragony grozy"

Ksiądz pokazał paragon za smażoną rybę

Jak widzimy na paragonie, duchowny zamówił smażonego pstrąga, krewetki i frytki. Ryba w tym lokalu kosztowała 54 zł za kilogram. Za swoją porcję jezuita zapłacił niewiele ponad 15 zł. Krewetki są już sporo droższe i kosztowały 190 zł za kg. Porcja widoczna na talerzu kosztowała jednak zaledwie niecałe 6 zł. Porcja frytek to koszt 9 zł.

W sumie za posiłek ks. Kramer zapłacił 30,36 zł. Piwo kosztowało z kolei 12 zł.

Nie wszyscy zwrócili uwagę na cenę posiłku. Uwagę jednej z internautek przykuła szklanka z piwem. "Może zabrzmi to infantylnie, ale nie wiedziałam, że księża mogą pić alkohol" - napisała. "Ksiądz też człowiek. I wszystko jest dla ludzi w granicach rozsądku" - odpisała inna kobieta.

Piękny zestaw! I jeszcze jedno: raz na jakiś czas warto sobie pozwolić na "paragon grozy" w jakimś dobrym miejscu. Trzeba się o siebie troszczyć - radzi duchownemu jeden z obserwatorów.
Trwa ładowanie wpisu:facebook

Jeżeli was także zaskoczyły ceny na wakacjach wyślijcie nam swoje "paragony grozy" lub "paragony łagodności". Piszcie do nas przez dziejesie.wp.pl.

Autor: ESO
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić