Ceny żywności nieustannie rosną. Ogromne podwyżki cen gazu, prądu i surowców zmusiły przedsiębiorców do podwyższenia cen pieczywa. Taką sytuację obserwujemy od kilku miesięcy. Teraz dodatkowo wojna w Ukrainie spowodowały ogromny wzrost cen żywności.
Wicepremier oraz minister rolnictwa i rozwoju wsi Henryk Kowalczyk w ostatnim wywiadzie w RMF FM nie potrafił odpowiedzieć, ile będzie kosztował chleb za miesiąc lub dwa.
Trudno przewidzieć, czy chleb będzie kosztował 10 czy 7 zł, ale na pewno nie będzie tańszy - powiedział Henryk Kowalczyk.
- Na pewno nie będzie tańszy, jeśli sytuacja będzie się dalej rozwijać, szczególnie na Ukrainie, gdzie wojska rosyjskie strzelają do rolników, nie pozwalają obsiewać pól, a Ukraina jest ogromnym eksporterem zbóż na cały świat, to naturalne, że cena zbóż będzie rosła - dodał Kowalczyk.
Pani Ewa pokazała paragon za chleb
Podwyżki cen chleba wciąż zaskakują Polaków. Pani Ewa podzieliła się swoją historią na Twitterze. Wraz z mężem poszła do całodobowej piekarni w Chorzowie. Nie spodziewała się, że za duży chleb wiejski zapłaci 10,90 zł. Mieszkanka Ślaska dołączyła do postu paragon.
Nie chcę siać propagandy, ale dzisiaj kupowaliśmy z mężem duży chleb w piekarni czynnej 24/h i zapłaciliśmy 10,90 zł. Mamy paragon. Piekarnia mieści się w Chorzowie, w jednej z bocznych ulic. Byliśmy w szoku!
Pani Ewa nie podała jednak informacji, jaka była waga zakupionego chleba. Wielu internautów w komentarzach przekonuje autorkę postu, że takie ceny są już od dawna. "Też kupiłem taki w czwartek, też 10 zł z groszami" - napisał internauta.
"W moim mieście, w piekarniach nie ma takich cen chleba" - dodała pani Ewa w komentarzu.