Disney+ z przytupem wchodzi na polski rynek. Już w pierwszych dniach zdołał przekonać do siebie wielu widzów. Czy Netflix ma się czego obawiać? - Jesteśmy na dobrej drodze, by Disney+ stał się wiodącym serwisem streamingowym w Polsce - powiedział portalowi WirtualneMedia.pl Kakhaber Abashidze, country manager Walt Disney Company w Europie Środkowo-Wschodniej. Jak wyglądają najbliższe plany?
Z radością mogę poinformować, że pierwsze dni przekroczyły wszelkie oczekiwania, nie tylko w Polsce, ale i w całej Europie Środkowo-Wschodniej. To jednoznaczny dowód na to, jak atrakcyjny jest Disney+ w oczach naszych fanów i widzów, którzy długo czekali na jego start. (...) Naszym celem jest dotarcie do 230-260 mln użytkowników na całym świecie do końca roku fiskalnego 2024 - tłumaczył Kakhaber Abashidze, cytowany przez WirtualneMedia.pl.
Założenia Disney+ są bardzo ambitne. W ich zrealizowaniu ma pomóc szeroka oferta. Choć Disney+ nie jest jeszcze w pełni rozbudowany dla polskiego odbiorcy, niebawem ma się to zmienić.
Zdecydowana większość naszego kontentu jest dostępna od samego początku. Niektóre tytuły oczekują na wygaśnięcie wcześniej zawartych umów lub są zależne od innych czynników, takich jak np. lokalizacja - opisuje plany Kakhber Abashidze z Disneya.
Zobacz także: Każdy widział te seriale. Mniej niż 8/10 to wstyd
Disney+ przebije Netflixa?
Do niedawna wydawało się, że konkurowanie z Netflixem jest prawie niemożliwe. Dla marki o rozmachu Disneya to jednak okazja, by pokazać swoją wartość.
Są trzy rzeczy, które sprawiają, że Disney+ jest bardzo konkurencyjnym serwisem. Po pierwsze treści. Disney+ to wyjątkowe miejsce, gdzie produkcje Disneya, Pixara, Marvela, Star Wars, National Geographic i ogólno-rozrywkowe opatrzone marką Star są dostępne na wyłączność. Serwis skierowany jest do rodzin i jest atrakcyjny dla widowni w każdym wieku - dodał Kakhber Abashidze.
W ofercie Disney+ dla Polski jest dostępnych 800 filmów oraz ponad 1800 seriali.
Zobacz także: Zamknęli granicę z Rosją. Powodem nie jest wojna