Sprawdzamy pogodę dla Ciebie...
aktualizacja 

Liczby nie kłamią. Cios w Kościół

576

Według badań przeprowadzonych przez Kościół, które dotyczą liczenia wiernych w trakcie mszy, do poszczególnego Kościoła chodzi średnio między 25-30 procent wiernych. Dlaczego tak się dzieje?

Liczby nie kłamią. Cios w Kościół
Zdjęcie ilustracyjne (Adobe Stock)

W Kościele to już norma, że odbywa się "doroczne badanie niedzielnych praktyk religijnych". W praktyce to liczenie katolików, którzy uczęszczają na msze święte i przystępują do komunii.

W tym roku na liczenie wiernych wyznaczono powyborczą niedzielę - 22 października. Oficjalne statystyki będą dostępne dopiero za kilka miesięcy.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Rydzyk wychwala Czarnka. „W życiu nie słyszałem większej bzdury”

Jak podkreśla "Gazeta Wyborcza", proboszczowie wysyłają dane do kurii, a stamtąd trafiają do ISKK. Instytut przez kilka miesięcy opracowuje wyniki w oparciu o to, ilu w danej parafii jest mieszkańców oraz ilu jest katolików, czyli ochrzczonych.

Opierając się jednak na statystykach z poprzednich lat, można jasno zauważyć, że po pandemii koronawirusa ludzie nie wrócili do Kościoła.

Gdy zaczynałem pracę, było to jeszcze ponad 30 proc., potem do kościoła chodził co czwarty parafianin. W 2019 r., ostatnim przed pandemią, średnia minimalnie przekraczała 20 proc. W tym roku, 22 października, to było już tylko ok. 15 proc. Kto myślał, że po pandemii ludzie wrócą do kościołów, mocno się mylił. Lepiej to już było - przyznaje duchowny z poznańskiej parafii.

"Gazeta Wyborcza" informuje, że w archidiecezji poznańskiej ostatnie dane za 2021 r. mówiły o tym, że do kościoła poszło tylko 26,2 proc. - to oznacza spadek o ponad 10 pkt proc. niż przed pandemią.

Ludzie nie chodzą, bo w Kościele polityka, a wśród duchownych sami pedofile. Proboszcz tylko o pieniądze prosi, może jeszcze pije. To wszystko ma znaczenie. Ale gdy pytałem ludzi podczas kolędy, którą wciąż przyjmuje ponad połowa moich parafian, dlaczego nie ma ich na mszy, okazuje się, że problem jest bardziej złożony - tłumaczy kolejny duchowny.

Znany ksiądz ostro o Kościele

Problemy Kościoła doskonale widzi ksiądz Daniel Wachowiak, który nie boi się formułować odważnych i prawdziwych tez w mediach społecznościowych. Sytuację Kościoła porównał teraz do Titanica.

Kościół jest obecnie jak Titanic. Tonie. W sumie dobrze. Na Titanicu było za dużo przyjemności i kręcenia się wokół siebie. Gdy się rozbijemy, wejdziemy na łodzie ratunkowe. Kościół przestanie być molochem, który zabawia ludzi, a zacznie ratować ludzi. Do tego jest powołany - napisał na platformie X.
Autor: JAR
Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Które z określeń najlepiej opisują artykuł:
Wybrane dla Ciebie
Skrajnie osłabiony senior w Gdańsku. Jej reakcja uratowała życie 71-latka
Estonia. Tysiące niewybuchów na poligonie wojsk NATO
Łatwiejszy dostęp do pomocy psychologicznej dla nastolatków? "Zmiany od dawna oczekiwane"
Wywieźli ponad 600 opon. Smutny widok. "Las to nie wulkanizacja"
Groźny wypadek w Piotrkowie. Samochód wjechał w przystanek
Skandaliczna interwencja w Gdańsku. "Nie jestem zwykłym psem"
"Straszna tragedia". Szkoła żegna 14-letnią Natalię
Banan i kawałek taśmy klejącej. Kontrowersyjne dzieło sprzedane za miliony
Lewandowski nigdy nie był tak szczery. Otrzymał ważny telefon
Sukces astronomów. Uchwycili umierającą gwiazdę spoza Drogi Mlecznej
Mieszkają w Polsce, a pracują w Niemczech. Opowiedzieli o zarobkach
Starych samochodów nie będzie można naprawić? Komisja Europejska wyjaśnia
Przejdź na
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem strony Kliknij tutaj, aby wyświetlić