Apelacja posłów Prawa i Sprawiedliwości do zmiany przepisów jest podyktowana toczoną od lat dyskusją na temat spornej kwestii pracy rolnika po zmroku - w szczególności w okresie żniw gdy noce są krótkie, a słońce wstaje wcześnie, a pogoda jest dobra. Tym bardziej znajduje ona swoje uzasadnienie wobec obecnej skali ogólnoeuropejskich protestów, a także inflacji.
8 lutego do Sejmu trafił projekt zmian w Kodeksie wykroczeń. Posłowie wskazali, że w ustawie powinien znaleźć się konkretny punkt: Nie popełnia wykroczenia ten, kto czyn określony w § 1 popełnia w związku z prowadzeniem prac w gospodarstwie rolnym.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zobacz również: Szydło o słowach Trumpa. Zaatakowała Tuska oraz Unię Europejską
Dodanie tego punktu ma na celu uniemożliwienie sankcjonowania za prace rolne. Do tej pory tego typu sytuacje były traktowane jako zakłócanie ciszy nocnej.
Posłowie zaznaczają, że wieś w pierwszej kolejności jest miejscem produkcji żywności, dlatego karanie rolnika, który w strategicznym momencie w roku, czyli żniwach, wykonuje swoje obowiązki, nie powinno mieć miejsca:
Szczególnie w okresie zbiorów/żniw zdarzają się sytuacje, w których prowadzenie takich prac w godzinach nocnych jest konieczne. Wynika to bardzo często z panujących lub zapowiadanych warunków pogodowych - wskazano w projekcie
Wcześniej tego typu wykroczenia określano jako wybryk - i tu pojawiło się kuriozum, gdyż z samej definicji tego słowa jest to zachowanie, "jakiego w danym czasie, miejscu i otoczeniu, nie można było się spodziewać".
Z pewnością np. żniw na wsi nie da się zakwalifikować jako zachowanie, którego trudno było się spodziewać, lub które byłoby sprzeczne z normami społecznymi - przekonują projektodawcy