Słoneczna pogoda i wolne dni sprawiają, że pomysł majówki nad Bałtykiem dla wielu staje się kuszącą opcją.
Sprawdziliśmy z jakimi kosztami łączy się taki wypad w przypadku czteroosobowej rodziny i jak obniżyć koszty, aby wycieczka nadmiernie nie drenowała portfela.
Czytaj także: Ujęcia z Międzyzdrojów. Plażowicze się nie krępowali
Zakładamy, że nasi Kowalscy zjedli obiad w domu. Na nadmorski bulwar przybyli po deser i drobne atrakcje dla dzieci - kawa, coś na ząb i jakaś karuzela.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Warto uwzględnić tu koszty parkingu, gdzie za każdą rozpoczętą godzinę zapłacimy 10 złotych. Można też rozejrzeć się za bezpłatnymi miejscami do parkowania, których w okolicach plaży nie brakuje, choć w majówkę o nie niełatwo.
Majowy weekend dla dzieci. Karuzela, kolejka elektryczna i dmuchane zamki
Czym podczas majowego wypadu nad morze zająć dzieciaki? Spośród dostępnych atrakcji, lubianą i najbardziej opłacalną opcją okazują się popularne dmuchańce.
Podczas gdy za 5 do 8 minut bungee czy elektrycznej kolejki trzeba zapłacić od 15 do 25 złotych, na dmuchańcach dzieciaki mogą szaleć przez pół godziny za 30 złotych.
W tym czasie rodzice mogą w spokoju zająć się sobą i wspólnie wypić na przykład kawę. Jej ceny wahają się od 19 złotych za flat white kupione z rykszy w Sopocie po 24 złote za latte w kawiarni w gdańskim Brzeźnie.
Wystarczy jednak oddalić się zaledwie o 200 metrów od plaży, by w lokalnej kawiarni na uboczu delektować się smakiem kawy w o wiele niższej cenie - już od 10 do 16 złotych za filiżankę.
Kawa nad morzem? Z dala od plaży już od 10 złotych
Na koniec rodzinną wycieczkę, szczególnie po dmuchańcowych harcach, warto zakończyć słodkim twistem. Za gofra z cukrem pudrem bez wymyślnych dodatków zapłacimy 9 złotych.
Chyba że zamiast deseru zdecydujemy się na rodzinny spacer po sopockim molo? W przypadku rodziców z dwójką dzieci, taka atrakcja wyniesie nas 22 złote. W innych konfiguracjach bilety normalne kosztują 10 złotych od osoby, a ulgowe 8.
Deser i zabawa rodziny 2+2 nad Bałtykiem. Ile za tę przyjemność?
Wersja droższa. Dwie godziny parkingu to 20 zł. Opłacenie dmuchańców czy trampolin to łącznie około 50 zł. Do tego doliczamy coś na ząb, czyli po jednym zwykłym gofrze - łącznie około 20 zł. Mama z tatą nie kupią sobie lodów, tylko wybiorą lepszą kawę - 40 zł. Z szybkiego dodawania wychodzi 130 zł.
Wersja tańsza. Na parking można "zapolować" lub przyjechać wcześniej, tutaj da się zaoszczędzić. Dzieci mogą skorzystać z karuzeli po 15 zł od głowy, gofrów bez dodatków im nie odmówimy - łącznie będzie to 48 zł. Kawa też nie musi być "na wypasie", a więc za około 14 zł jedna. Suma? 78 zł.
Czytaj także: Plaża w Sarbinowie. Nie do wiary co zrobili turyści