McDonald’s to jedna z najbardziej rozpoznawalnych marek na świecie. Restauracje promowane dwoma złotymi łukami można spotkać niemal w każdym zakątku świata. Jak się jednak okazuje, na swoim ojczystym amerykańskim rynku, sieć w ostatnich miesiącach nie ma najlepszego czasu.
Jest to bezpośrednio związane z drastyczną podwyżką cen pozycji w swoim menu. W efekcie, jak wynika z ujawnionych przez McDonald’s wyników sprzedaży z II kwartału tego roku, sieć na amerykańskim rynku zanotowała pozornie niewielki, jedno procentowy spadek sprzedaży. Jest to zaskakujący wynik, ponieważ do tej pory w tym obszarze przewidywano 0,5 proc. wzrost.
Nic więc dziwnego, że władze McDonald’s już teraz zapowiedziały wprowadzenie zmian, mających odwrócić te dane. By tak się jednak stało, sieć musi zmierzyć się z wcześniej wprowadzonym wzrostem cen, który średnio wyniósł niemal 60 proc, dla każdej pozycji w dostępnej w menu.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
McDonald’s zapowiada zmiany w składzie burgerów
Wzrost cen doskonale widać na przykładzie popularnej również w Polsce kanapki McChicen, za którą w 2014 roku trzeba było zapłacić zaledwie dolara. Obecnie za tego burgera trzeba zaś zapłacić niemal trzy dolary. Tym samym McDonald dołączył do restauracji serwujących fast foody z największym wzrostem cen.
Pomóc w odwróceniu obecnego stanu ma zmiana składu niektórych burgerów w Stanach Zjednoczonych. W związku z tym w popularnym BigMacu zamiast wołowiny będzie znacznie tańszy kurczak w tempurze. Na tę chwilę nie wiadomo, czy podobne rozwiązania zostaną przeniesione również na inne rynki niż ten amerykański.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.