Pekin zapowiedział, że jest gotowy do utrzymywania kontaktów z rządem stworzonym przez talibów. Zdaniem chińskich rządzących "koniecznym krokiem do przywrócenia porządku" w Afganistanie jest jednak powołanie nowego rządu tymczasowego. Tymczasowy gabinet talibów powstał w zeszłym tygodniu, a kraj ogłoszono "Emiratem Islamskim". W skład rządu wszedł m.in. Siradżuddin Hakkani, terrorysta, za którego FBI wyznaczyło nagrodę 10 mln dolarów. Większość krajów zachodnich powołanego przez talibów rządu nie uznaje.
Wiadomość o pomocy ze strony Chin przekazał minister spraw zagranicznych Wang Yi na spotkaniu z przedstawicielami krajów sąsiedzkich tego państwa. W ramach wsparcia do Afganistanu ma trafić 200 mln juanów (31 mln dolarów). Środki będą przekazane w postaci m.in. żywności czy szczepionek przeciwko COVID-19. Chińczycy zaapelowali również o przekazanie pomocy do krajów uczestniczących w spotkaniu.
Chiny krytykują USA
Podczas spotkania Chiny głośno skrytykowały USA. Stwierdzono, że ich wojska "zrobiły spustoszenie" w Afganistanie. Chiński urzędnik powiedział, że Stany Zjednoczone wyrządziły "poważne szkody narodowi afgańskiemu od pierwszego dnia inwazji do ostatniej minuty wycofania się".
To, co Stany Zjednoczone zrobiły w Afganistanie w ciągu ostatnich dwóch dekad, jest podręcznikowym przykładem, który pokazuje nam konsekwencje bezmyślnej interwencji wojskowej i prób narzucenia innym własnej ideologii i wartości – powiedział rzecznik MSZ Wang Wenbin.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.