O tym, że Maria Anna Potocka, dyrektor MOCAK i Bunkra Sztuki, wypowiedziała patronat medialny Radiu Kraków, poinformowała w poniedziałek krakowska "Gazeta Wyborcza".
Jak nieoficjalnie dowiedziała się gazeta, przyczyną takiej decyzji stała się cotygodniowa rozmowa z metropolitą krakowskim w radiu. Abp Marek Jędraszewski od października gości w rozgłośni w każdą niedzielę. Komentuje tam bieżące wydarzenia polityczne oraz analizuje ewangelię. MOCAK i Bunkier chciały w ten sposób zaprotestować przeciwko "tego rodzaju obecności duchownych w państwowej rozgłośni" - powiedział anonimowo jeden z pracowników muzeum.
Do sprawy odniósł się w poniedziałek Mariusz Bartkiewicz, redaktor naczelny Radia Kraków. W oświadczeniu opublikowanym na stronie internetowej rozgłośni Bartkiewicz napisał, że uzasadnienie decyzji dyrektor Potockiej "wywołuje niedowierzanie".
"Działanie Marii Anny Potockiej odbieram jako próbę ograniczenia wolności mediów. Oczywiście, żadna instytucja nie ma obowiązku przyznawać stałego patronatu nad swoją działalnością któremukolwiek z mediów. Życzyłbym jednak sobie, aby decyzja o rezygnacji ze współpracy podejmowana była przede wszystkim na podstawie oceny jej dotychczasowego przebiegu. Tymczasem u źródeł rozstrzygnięcia dyrektor Marii Anny Potockiej stoją jej osobiste zastrzeżenia dotyczące pojawiających się na antenie rozmówców" - czytamy w oświadczeniu.
"Ustawiła się w roli cenzora"
Dalej szef radia wyjaśnia, że na antenie "jest miejsce na ekspresję różnych poglądów, o ile nie stoją w sprzeczności z prawem".
"Domagając się de facto eliminacji z przestrzeni debaty publicznej głosu metropolity krakowskiego abpa Marka Jędraszewskiego, Maria Anna Potocka ustawiła się w roli cenzora, który usiłuje nałożyć kaganiec na publiczne media i dyktować, kto może występować na antenie Radia Kraków, a kto nie" - pisze Bartkiewicz.
Redaktor naczelny podkreśla, że "wykluczanie z debaty opinii, których się nie podziela" powoduje "zamykanie się poszczególnych osób w bańkach informacyjnych, w których prezentowane są tylko odpowiadające im i akceptowane przez nich poglądy". "Ci, którzy prezentują odmienne opinie, stają się niewidoczni, odbiera im się więc prawo ekspresji i obecności w debacie publicznej" - zaznacza Bartkiewicz.
Dalej pisze on, że "na takie procesy nie ma miejsca w Radiu Kraków", lecz jest w nim miejsce zarówno dla metropolity krakowskiego, jak i dyrektor Marii Anny Potockiej.
"Zarówno Radio Kraków jak i MOCAK czy Bunkier Sztuki są instytucjami publicznymi, a ich działalność ze środków publicznych jest finansowana. Mam nadzieję, że świadoma tego dyrektor Anna Maria Potocka nie będzie utrudniać bądź uniemożliwiać pracy Radia Kraków tylko dlatego, że nasi dziennikarze rozmawiają z osobami prezentującymi poglądy nie zawsze stojące w zgodzie z jej przekonaniami" - kończy redaktor naczelny rozgłośni.
Krytykuje LGBT i Gretę Thunberg
Abp Jędraszewski zasłynął ostatnio z wielu kontrowersyjnych wypowiedzi. W ostatnią Wigilię abp Marek Jędraszewski w wywiadzie dla Telewizji Republika odniósł się do lekcji tolerancji wobec osób LGBT w szkołach, którą wprowadziła m.in. Warszawa. Stwierdził, że "nie ma większej krzywdy wyrządzonej dzieciom".
- Narzuca im się pewne rzeczy i deprawuje od wieku przedszkolnego wbrew wiedzy i zgody rodziców - powiedział.
Duchowny nazwał też ekologizm "zjawiskiem niebezpiecznym". Stwierdził, że jest to coś, co "się nam narzuca", a Greta Thunberg "staje się wyrocznią dla wszystkich sił politycznych, społecznych".
Z kolei w sierpniu ubiegłego roku,w rocznicę wybuchu powstania Warszawskiego, abp Jędraszewski mówił o "tęczowej zarazie, która chce opanować nasze dusze, umysły i serca".
Źródło: WP.PL, "Gazeta Wyborcza"
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.