Kobieta oczami wyobraźni widziała już to, jak zmieni się jej życie. Tymczasem - została z pustymi rękoma. Jedyne, co jej zaoferowano, to... obiad ze stekiem jako danie główne.
Pracownicy kasyna kazali Bookman przyjść następnego dnia, aby omówić kwestię wynagrodzenia. Jednak kiedy dopytywała jednego z nich o szczegóły, usłyszała że "nic nie wygrała".
Potwierdziła to New York State Gaming Commission, według której maszyna na jakiej grała Katrina, uległa awarii i rzeczywistą wygraną było zaledwie... 2,25 usd (ok. 9 zł).
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Na maszynie widniała też klauzula "Awarie unieważniają wszelkie wypłaty i gry", na podstawie której komisja uznała, że Bookman nie wygrała 43 mln usd.
Po powiadomieniu o sytuacji personel kasyna był w stanie ustalić, że liczba wyświetlana na automacie była wynikiem oczywistej awarii, co zostało później potwierdzone przez New York State Gaming Commission. Awarie maszyn zdarzają się rzadko i chcielibyśmy przeprosić panią Bookman za wszelkie niedogodności, jakie mogły z tego wyniknąć - mówił w rozmowie z CNN rzecznik Resorts World Casino, Dan Bank.
W geście dobrej woli kasyno zaoferowało Bookman... kolację ze stekiem. Ale to nie było rozwiązanie, które by ją usatysfakcjonowało. Zwłaszcza, że za taką wygraną, mogła jeść steki do końca życia.
Samotna matka nie daje za wygraną
Od "wygranej" w kasynie minęło kilka lat, ale Bookman nie składa broni.
Uznała, że życie wystarczająco ją doświadczyło - wychowywała się w rodzinie zastępczej, a następnie samotnie wychowywała czwórkę dzieci. Stwierdziła, że to czas, aby życie jej się odwdzięczyło i wynajęła prawnika, który złożył pozew.
Nie można twierdzić, że maszyna jest zepsuta, ponieważ chcesz, aby była zepsuta. Czy to oznacza, że nie była sprawdzana? Czy to znaczy, że nie była poddawana przeglądom? A jeśli tak to, czy ludzie którzy grali tam przed Katriną mieli zerowe szanse na wygraną? - podkreśla adwokat Katriny.
Sprawa ma zostać rozstrzygnięta przez sąd.