W sobotę odbyło się spotkanie premiera, ministra Gowina oraz branży meblarskiej. Money.pl dowiedziało się więcej i zdradza szczegóły.
Branżę meblarską reprezentowali m.in. prezes Black Red White Dariusz Formela, prezes Forte Maciej Formanowicz, prezes Szynaka Meble Jan Szynaka, prezes Agata Meble Grzegorz Przondziono oraz przedstawiciele takich firm jak Ikea czy Jysk.
Rozmowy były otwarte. Premier wprost powiedział, dlaczego branża została zamknięta i jakim kryterium kierował się rząd. Powiedział również, że zdaje sobie sprawę z wagi branży meblarskiej dla polskiej gospodarki i zawsze czynnik ekonomiczny jest brany pod uwagę przy wprowadzaniu kolejnych obostrzeń - mówił dla Money.pl jeden z uczestników spotkania.
To właśnie najbliższy tydzień ma być decydujący. Premier zapewniał branżę meblarską, że jeśli w najbliższych dniach sytuacja epidemiczna w Polsce się ustabilizuje, to w środę zaczną się rozmowy o otwarciu sklepów. Te mogłyby znów przyjmować klientów od najbliżej soboty. Branża gotowa jest rozpocząć normalną pracę z dnia na dzień.
Otwarcie sklepów meblarskich? Zapowiedź surowych obostrzeń
Jak wynika z informacji money.pl, ponowna działalność sklepów wiązałaby się jednak ze zdecydowanie surowszymi obostrzeniami.
Na wiążące decyzje trzeba jeszcze poczekać, ale zapewniliśmy premiera, że jesteśmy gotowi wprowadzać o wiele mocniejszy reżim sanitarny - mówił dla money.pl po sobotnim spotkaniu z premierem Jan Szynaka, prezes Szynaka Meble i prezes Ogólnopolskiej Izby Gospodarczej Producentów Mebli.
Branża meblarska miała zaproponować jednego klienta na 20 metrów kwadratowych (teraz jest jedna osoba na piętnaście metrów kwadratowych w sklepach wielkopowierzchniowych.) Oprócz tego mowa była o bardzo dokładnym liczeniu klientów.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.